Nieco ponad dwa tygodnie temu w Imoli (19-21 kwietnia) Ferrari przeżył prawdziwą katastrofę. Podczas gdy włoski zespół miał wszystkie karty w ręku, aby osiągnąć imponujący dublet na własnym terenie, poważne błędy strategiczne zepsuły wyścig samochodów z numerami 50 i 51. Na mecie to, co powinno być pierwszym i drugim miejscem, zamieniło się w czwarte i siódme miejsce…
Podczas 6 Hours of Spa (9-11 maja) Ferrari będzie miało okazję zrehabilitować się przed swoimi fanami. „Celem 6 Hours of Spa jest próba wygrania wyścigu, który, mam nadzieję, będzie bardzo konkurencyjny, – zachęca James Calado, kierowca 499P nr 51 . Na Imoli pokazaliśmy nasz potencjał, pomimo nietypowego wyniku w wyścigu. Jeśli uda nam się zrobić wszystko dobrze w Belgii, myślę, że będziemy mieli dobrą szansę, aby udowodnić swoją wartość. »
„Naszą nadzieją na 6 Hours of Spa jest odrobienie wyniku na Imoli, gdzie nie udało nam się stanąć na podium przed naszymi fanami, kontynuuje Antonio Giovinazzi. Niezapomniane emocje przeżyte w Spa w zeszłym roku (pierwsze podium dla nr 51, przyp. red.) podsycają nasze pragnienie osiągnięcia w tym roku kolejnych wyjątkowych wyników. »
Pełna koncentracja na rundzie 3 🔜 #WEC
🇧🇪11.05.24#Ferrari499P #FerrariHypersamochód #WEC pic.twitter.com/WbmDS0RN8F
— Ferrari Hypercar (@FerrariHypercar) 2 maja 2024 r.
Biorąc pod uwagę pogodę znaną z niestabilności w Spa, Ferrari będzie musiało wykonać swoją pracę na torze i nie powtarzać błędów popełnionych w Imola w boksie. „Tor jest bardzo wymagający, a dla kierowcy ściganie się na Spa jest zawsze czymś wyjątkowym. przyznaje Nicklas Nielsen, pilot nr 50. Jednocześnie wiemy, że wyścig będzie długi i może mieć na niego wpływ deszcz i zimno. Ze względu na te zmienne, będziemy musieli dać z siebie wszystko, aby osiągnąć dobry wynik. »
W przypadku Ferrari z numerem 50 chodzi także o budowanie pewności siebie przed najważniejszą rundą sezonu: The 24 godziny Le Mans. „W Spa będziemy musieli wykorzystać każdą okazję, która pojawi się podczas wyścigu, aby osiągnąć dobry wynik, wyjaśnia Antonio Fuoco. Będziemy musieli być zdeterminowani i skupieni, aby dać z siebie wszystko, mając świadomość, że 6 godzin w Spa to nie tylko ostatnia runda przed Le Mans, ale także kluczowy test dla nas przed mistrzostwami. »
„Te 6 godzin to bardzo ważny wyścig, nie tylko dlatego, że jest to ostatni wyścig przed Le Mans, najbardziej oczekiwanym wydarzeniem roku, ale także dlatego, że naszym celem jest powrót na podium po nieco rozczarowującym początku sezonu. przyznaje Miguel Molina. Myślę, że możemy powalczyć o pierwsze miejsce w Belgii. »
CZYTAJ TAKŻE > Jules Gounon po raz kolejny zastępuje Habsburga Alpine w Spa
Kontynuuj czytanie na te tematy:
Skomentuj ten artykuł! 0