W przypadku Astona Martina przewaga nad Mercedesem i McLarenem jest „niezwykle cienka”.

Sportowy projekt Astona Martina nabrał w ostatnich dniach jeszcze większego rozmachu wraz z przedłużeniem umowy o pracę Fernando Alonso. Nadszedł czas, aby porozmawiać o wynikach na torze, a to musi wiązać się z solidnym występem w Chinach.

opublikowany 17/04/2024 à 14:51

Yannisa Duvala

  Skomentuj ten artykuł! 0

W przypadku Astona Martina przewaga nad Mercedesem i McLarenem jest „niezwykle cienka”.

Fernando Alonso ma 24 jednostki. Do tej pory zdobył 79% punktów swojej drużyny. ©DPPI

Bitwa między McLaren, Mercedes et Aston Martin jest gospodarzem Grand Prix na początku sezonu, ponieważ różnica między trzema zespołami jest niewielka. W tej chwili Papayas mają przewagę nad dwoma pozostałymi konkurentami. Aston Martin jednak nie zamierza się poddawać i zamierza zdobyć kilka punktów w Chinach, aby odzyskać miejsca w rankingach.

„Na torze prowadzimy zaciętą walkę z McLarenem i Mercedesem, a przewagi są niewiarygodnie dobre, co oznacza, że ​​dobry przystanek lub dobra strategiczna decyzja może przynieść dodatkowe punkty”. podkreśla Tom McCullough, dyrektor ds. wydajności Aston Martin.

Wraz z niedawnym rozszerzeniem Fernando Alonso, brytyjski klan wydaje się być nadmiernie zmotywowany przed rozpoczęciem Grand Prix Chin. Pytanie dotyczące drugiego miejsca na rok 2025 zostało szybko odrzucone, co pozwoliło zespołowi w pełni skoncentrować się na sportowcu.

„Będziemy współpracować z Fernando przez kilka kolejnych sezonów i przez następną erę przepisów, en 2026, cieszy się Tom McCullough. Od czasu jego przybycia jego umiejętności i doświadczenie okazały się nieocenione w naszym dążeniu do walki w ataku. Wiem, że mówię w imieniu całego zespołu, kiedy mówię, że jesteśmy podekscytowani możliwością kontynuowania naszej wspólnej podróży. »

Chiny, jak nowy początek

Nieco w tyle za swoimi bezpośrednimi konkurentami Aston Martin mógł wykorzystać Grand Prix Chin i sprawić niespodziankę. Ostatni wyjazd Formuły 1 na chińską ziemię odbył się w 2019 r., co oznacza, że ​​wszystkim zespołom brakuje danych z toru. Oprócz tego fakt, że piąte spotkanie w sezonie jest weekendem sprinterskim, zmniejsza liczbę sesji treningowych. W nowym formacie Sprintkierowcy będą mieli tylko godzinę na oswojenie toru w Szanghaju i swoich jednomiejscowy. Wszystko będzie wtedy sprowadzać się do najdrobniejszych szczegółów, najmniejszej regulacji w samochodzie.

« To pierwszy raz, kiedy obecne samochody jeżdżą na tym torze, więc nie mamy dużej ilości danych porównawczych do analizy, – kontynuuje brytyjski inżynier. Będziemy w dużym stopniu polegać na naszych narzędziach symulacyjnych, aby mieć pewność, że na początku weekendu mamy dobre ustawienia podstawowe, ale już rozumiemy, jak opony radzą sobie na długich zakrętach. »

Międzynarodowy tor w Szanghaju może kryć wiele niespodzianek. Rzeczywiście powinien bardzo ewoluować w ciągu weekendu ze względu na to, że nie jest już gospodarzem wielu wyścigów, a dodatkowo powinien wystawić na próbę opony Pirelli.

„Tor jest prawdziwym testem dla samochodów, ponieważ jest tam dobra mieszanka zakrętów przy niskiej i dużej prędkości, zauważa Tom McCullough. Jest to tor, na którym lewa przednia opona może szczególnie ucierpieć na długich zakrętach, takich jak zakręt nr 1. Spodziewamy się silnej ewolucji toru w Chinach, częściowo z powodu braku wyścigów na torze w ostatnich latach. »

CZYTAJ TAKŻE > Po przedłużeniu Alonso okno transferowe F1 wstrzymuje oddech

Skomentuj ten artykuł! 0

Kontynuuj czytanie na te tematy:

Aby przeczytać także

komentarze

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz