Bitwa między McLaren, Mercedes et Aston Martin jest gospodarzem Grand Prix na początku sezonu, ponieważ różnica między trzema zespołami jest niewielka. W tej chwili Papayas mają przewagę nad dwoma pozostałymi konkurentami. Aston Martin jednak nie zamierza się poddawać i zamierza zdobyć kilka punktów w Chinach, aby odzyskać miejsca w rankingach.
„Na torze prowadzimy zaciętą walkę z McLarenem i Mercedesem, a przewagi są niewiarygodnie dobre, co oznacza, że dobry przystanek lub dobra strategiczna decyzja może przynieść dodatkowe punkty”. podkreśla Tom McCullough, dyrektor ds. wydajności Aston Martin.
Wraz z niedawnym rozszerzeniem Fernando Alonso, brytyjski klan wydaje się być nadmiernie zmotywowany przed rozpoczęciem Grand Prix Chin. Pytanie dotyczące drugiego miejsca na rok 2025 zostało szybko odrzucone, co pozwoliło zespołowi w pełni skoncentrować się na sportowcu.
„Będziemy współpracować z Fernando przez kilka kolejnych sezonów i przez następną erę przepisów, en 2026, cieszy się Tom McCullough. Od czasu jego przybycia jego umiejętności i doświadczenie okazały się nieocenione w naszym dążeniu do walki w ataku. Wiem, że mówię w imieniu całego zespołu, kiedy mówię, że jesteśmy podekscytowani możliwością kontynuowania naszej wspólnej podróży. »
„To najdłuższy kontrakt, jaki kiedykolwiek podpisałem w mojej karierze. Coś, co sprawi, że będę związany z Aston Martinem na wiele lat”.
🎙 @alo_oficial pic.twitter.com/pbHsrGbLRT
—Aston Martin Aramco F1 Zespół (@AstonMartinF1) 12 kwietnia 2024 r.
Chiny, jak nowy początek
Nieco w tyle za swoimi bezpośrednimi konkurentami Aston Martin mógł wykorzystać Grand Prix Chin i sprawić niespodziankę. Ostatni wyjazd Formuły 1 na chińską ziemię odbył się w 2019 r., co oznacza, że wszystkim zespołom brakuje danych z toru. Oprócz tego fakt, że piąte spotkanie w sezonie jest weekendem sprinterskim, zmniejsza liczbę sesji treningowych. W nowym formacie Sprintkierowcy będą mieli tylko godzinę na oswojenie toru w Szanghaju i swoich jednomiejscowy. Wszystko będzie wtedy sprowadzać się do najdrobniejszych szczegółów, najmniejszej regulacji w samochodzie.
« To pierwszy raz, kiedy obecne samochody jeżdżą na tym torze, więc nie mamy dużej ilości danych porównawczych do analizy, – kontynuuje brytyjski inżynier. Będziemy w dużym stopniu polegać na naszych narzędziach symulacyjnych, aby mieć pewność, że na początku weekendu mamy dobre ustawienia podstawowe, ale już rozumiemy, jak opony radzą sobie na długich zakrętach. »
Międzynarodowy tor w Szanghaju może kryć wiele niespodzianek. Rzeczywiście powinien bardzo ewoluować w ciągu weekendu ze względu na to, że nie jest już gospodarzem wielu wyścigów, a dodatkowo powinien wystawić na próbę opony Pirelli.
„Tor jest prawdziwym testem dla samochodów, ponieważ jest tam dobra mieszanka zakrętów przy niskiej i dużej prędkości, zauważa Tom McCullough. Jest to tor, na którym lewa przednia opona może szczególnie ucierpieć na długich zakrętach, takich jak zakręt nr 1. Spodziewamy się silnej ewolucji toru w Chinach, częściowo z powodu braku wyścigów na torze w ostatnich latach. »
CZYTAJ TAKŻE > Po przedłużeniu Alonso okno transferowe F1 wstrzymuje oddech
Kontynuuj czytanie na te tematy:
Skomentuj ten artykuł! 0