Russell bierze na celownik kierowców „zainteresowanych zabezpieczeniem swojej przyszłości” przed przedłużeniem kontraktu

Jego kontrakt wygasa wraz z końcem sezonu 2025. George Russell nadal jednak podkreśla swoje zaufanie do Mercedesa. Brytyjczyk uważa również, że szybko podpisywane wieloletnie kontrakty, które stają się coraz powszechniejsze w Formule 1, są nieistotne.

opublikowany 28/04/2025 à 10:31

Mathieu Chambenoit

  Skomentuj ten artykuł! 4

Russell bierze na celownik kierowców „zainteresowanych zabezpieczeniem swojej przyszłości” przed przedłużeniem kontraktu

© Xavi Bonilla / DPPI

Pod wieloma względami George Russell wydaje się rozwijać na początku tego roku. Czasami grzeszenie przez nadmierną pewność siebie w obliczu Lewis Hamilton Brytyjski kierowca, który w swoich pierwszych sezonach za kierownicą „srebrnej strzały” wciąż dobrze sobie radził, stopniowo piął się w górę rankingu. Wiceprezes związku kierowców, obecnie lider swojego zespołu, który wielokrotnie wypowiadał się w mediach, nawet pochlebnie o swoich konkurentach, których wspierała niemiecka firma, odkąd zajął miejsce w Formuła 3 wyraził swoje liczne ambicje zanim zwrócił się do Miami.

W centrum ostatnich spekulacji znalazła się już kwestia przyszłości. Oprócz dobrych wyników osiąganych przez cały sezon, George Russell wzbudza zainteresowanie osób mniej cierpliwych w kwestii jego kontraktu. W rzeczywistości wygasa ona z końcem 2025 r. Tak więc w tym pozornie pilnym kontekście przyszłość Max Verstappen stał się na przykład tematem docierającym do uszu Toto Wolff w ostatnich tygodniach. Szef zespołu Mercedes, właściciel jednej trzeciej udziałów w zespole, zaprzeczył jednak, jakoby prowadzono jakiekolwiek rozmowy z czterokrotnym mistrzem świata.

W wywiadzie dla The Athletic pod koniec tygodnia George Russell poruszył wiele kwestii związanych z tą angielską gazetą. Lepiej przygotowany i spokojniejszy o swoje wyniki, kierowca Mercedesa nr 63 jest także spokojniejszy o swój kontrakt. Jego zdaniem wybieganie zbyt daleko w przyszłość byłoby błędem, który w przeszłości popełniło już wielu jego przeciwników.

Przyszłość George’a Russella i Mercedesa nie jest jeszcze pewna

„Myślę, że wielu pilotom, którzy są tak zafascynowani zabezpieczeniem swojej przyszłości, może brakować pewności siebie i odczuwać potrzebę bezpieczeństwa.powiedział z wielką przejrzystością. Prawda jest taka, że ​​jeśli masz kontrakt i nie wywiązujesz się ze swoich obowiązków, drużyna zawsze znajdzie sposób, żeby się ciebie pozbyć. Naszą jedyną wartością jest wydajność, dodaje. A jeśli dobrze sobie poradzisz, reszta ułoży się sama. »

George Russell szybko wskazał na osiągnięcia Lewisa Hamiltona w ciągu ostatnich kilku tygodni, a zwłaszcza stwierdził, że siedmiokrotny mistrz świata wciąż ma szansę powrócić na najwyższy poziom. Dodał również, że w przypadku jego starszego kolegi okres negocjacji kontraktów niczym się nie różnił. „Kiedy Lewis tu był, nigdy nie omawiali kontraktu aż do czerwca lub lipca. To było jeszcze lato. Najbardziej nienormalna jest prawdopodobnie liczba kierowców, którzy podpisali kontrakt tak wcześnie. »

Choć Russell nigdzie nie wspomina o żadnym konkretnym zespole, wydaje się mieć świadomość, że niektóre kontrakty podpisywane w lidze bywają niepewne. Jego sytuacja jest korzystna, a zaufanie między nim a jego zespołem wydaje się być na najwyższym poziomie. Potępienie pewnej formy "szum" w jego przypadku Brytyjczyk w każdym razie pokazuje nawrót, którego tylko McLaren może nie zniknąć na początku sezonu 2025. W oczekiwaniu na lato pojawił się nowy emblemat Mercedesa Formuła 1 radzi sobie na tym etapie dobrze i z pewnością będzie chciał znaleźć się w pierwszej piątce w tym tygodniu w Miami.

CZYTAJ TAKŻE > Toto Wolff mówi, że Jeddah to „najgorszy występ” Mercedesa w tym sezonie

Sklep Autohebdo / Wyprzedaże błyskawiczne

Zobacz sklep

Skomentuj ten artykuł! 4

Aby przeczytać także

komentarze

4 Uwagi)

V

Vincenta Moyeta

28 o 04:2025

To prawdopodobne, ale pojawia się pytanie, jaki jest sens tego przedsięwzięcia: Verstappen przyjechałby tylko wtedy, gdyby jego samochód mógł wygrać, a jeśli tak, Russell doskonale poradziłby sobie z tym zadaniem. Po co więc zawracać sobie głowę kapryśną i wywołującą skandale gwiazdą, taką jak Verstappen? Co więcej, wymagania stawiane samochodom stwarzają ryzyko, że Mercedes, podobnie jak Red Bull, pójdzie w złym kierunku.

DANIELA MEYERSA

28 o 04:2025

„Jego sytuacja jest zdrowa, a zaufanie między nim a jego zespołem wydaje się być na najwyższym poziomie”: Metoda Coué! Jeśli Verstappen zdecyduje się dołączyć do Mercedesa, niezależnie od wyników Russella, to on zostanie wyrzucony.

1

V

Vincenta Moyeta

28 o 04:2025

W Formule 1 zaprzeczenia i obalenia zazwyczaj wskazują na coś przeciwnego. Jeśli Verstappen trafi do Mercedesa, nie będzie chciał Russella jako partnera w zespole. Zastanawiam się, czy sprowadzenie Verstappena jest rzeczywiście panaceum: będzie on prowadził samochód tak jak w RBR, a Antonelli nie będzie mógł nim jeździć, co po sezonie lub dwóch będzie miało negatywny wpływ na przyszłość Mercedesa, a nawet Verstappena. Jeśli chodzi o Hamiltona, nawet jeśli sezon 2025 będzie słaby, myślę, że pojeździ jeszcze co najmniej rok, żeby zobaczyć, jak Ferrari poradzi sobie z przepisami na 2026 rok. Ale prawdopodobnie będzie to jego ostatnia szansa.

L

Łukasz Paweł

28 o 04:2025

Russel przygotowuje się na ewentualne przybycie Mx do Mercé des, ale nic nie jest mniej pewne! Gdyby tak się stało, Toto Wolf stanąłby przed trudnym wyborem: 1. Zatrzymać Russella i zwolnić Andreę? 2. Zwolnij Russella i zostaw Andreę! Andrea nie ma się czym martwić, Ferrari natychmiast zatrudniłoby go, a Hamiltona zlikwidowałoby (zrobiłoby to miejsce na przyszłość, a nie na przeszłość). Zobaczymy, ale cały ten szum między konstruktorami i kierowcami jest ciekawy :):):)

Aby napisać komentarz