Mówiło się, że jest to temat gorący, zwłaszcza po jego ostatnich bardzo słabych występach, ale Sergio Pérez najwyraźniej znalazł odpowiednie argumenty, aby przekonać czerwony Byk. Jego początek sezonu, w którym Meksykanin doskonale wypełnił swoją misję, zdobywając trzy dublety w czterech wyścigach, a przede wszystkim ostatecznie zaakceptował, że wewnętrznie nie może mieć żadnych nadziei przeciwko Max Verstappen, niewątpliwie działał na jego korzyść w uzyskaniu nowego przedłużenia w Red Bullu. Jego zaplecze finansowe i brak realnych możliwości na rynku transferowym również mogły dać mu przewagę w rozmowach z austriackimi ekspertami. W każdym razie jego argumentacja była bardzo dobra, ponieważ uzyskał przedłużenie nie o rok, ale o dwa!
Vamos Checo! 🇲🇽
Z przyjemnością ogłaszamy @Schecoperez. podpisał dwuletnie przedłużenie dotychczasowej umowy ✍️
Nos compete anunciar que @Schecoperez. przedłużył o dwa lata swój obecny kontrakt # F1 #RedBullWyścigi #ChecoPerez
— Oracle Red Bull Racing (@redbullracing) 4 czerwca 2024 r.
« Bardzo się cieszę, że mogę ponownie zaangażować się w przyszłość z tym zespołem, cieszy się Sergio Pérez. Jazda dla Red Bulla to wyjątkowe wyzwanie, zarówno na torze, jak i poza nim. Jestem zachwycony możliwością pozostania tutaj, aby kontynuować naszą wspólną przygodę i przyczynić się do wspaniałej historii tego zespołu przez kolejne dwa lata. Bycie częścią zespołu to ogromne wyzwanie, które uwielbiam. W tym roku mamy przed sobą duże wyzwanie i wierzę we wszystkich. Przyszłość jest jasna i nie mogę się doczekać, aby być jej częścią. »
Po przybyciu do Red Bulla w 2021 roku Checo zdobył 3 pole position, 5 zwycięstw i 26 dodatkowych podium. Co więcej, zdobył serca wielu fanów nawet wtedy, gdy w obronie był bezkompromisowy Lewis Hamilton w Abu Zabi, aby umożliwić swojemu koledze z drużyny Maxowi Verstappenowi powrót na właściwe tory. Dzięki temu zyskał także pozdrowienia Holendra, ale także przydomek Ministra Obrony.
« Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że możemy kontynuować naszą współpracę z firmą Checo, rozpoznać ze swojej strony główny zespół Christian Horner, który skorzystał z okazji i przypomniał, że Max Verstappen będzie z Red Bullem w 2025 roku, na wszelki wypadek… Ciągłość i stabilność są ważne dla zespołu, a Checo i Max tworzą silny i odnoszący sukcesy duet, który pomógł zespołowi po raz pierwszy w zeszłym roku zdobyć dublet mistrzostw. » Choć ostatnie występy Sergio Péreza były trudne, Brytyjczyk wierzy, że jego kierowca wkrótce wróci na tor.
Koniec nadziei dla Ricciardo, Tsunody… i Hadjara?
Przedłużenie Sergio Péreza, którego miejsce zajmowało wielu kierowców, zwłaszcza wewnętrznie, nie wydaje się dobrą wiadomością dla pozostałych członków ekipy. Daniel Ricciardo, o którym już powiedziano F1 aby wywrzeć presję na Meksykanina w celu odzyskania kierownicy w 2025 r., pozostanie na parkiecie. dla mnie to samo Yuki tsunoda, którego postępy w tym sezonie są naprawdę duże, a jego wyniki są bardzo dobre zarówno w kwalifikacjach, jak i w wyścigach, a także bardzo często przed kolegą z drużyny RB.
A co z juniorskim zespołem Red Bulla? Horyzont zdaje się ciemnieć dla jego mieszkańców. Liam Lawson, rezerwiści obu drużyn z grupy Red Bull, nadal mogą jeszcze chwilę pozostać na ławce rezerwowych. Dla Isacka Hadjara, który w ostatnich tygodniach błyszczał F2 i poważnym kandydatem do awansu do F1 w przypadku mocnej końcówki roku, mogłoby być tak samo, zwłaszcza że Peter Bayer, szef RB, zapewniał niedawno, że zespół „ bardzo szczęśliwy » z Danielem Ricciardo i Yuki Tsunodą i że nie chcieli przegrać « czas na dyskusje. » Jeśli w nadchodzących miesiącach nic się nie zmieni, może to nie być dla nich zbyt dobre.
CZYTAJ TAKŻE > Pérez żałuje, że nie zbadał wypadku Magnussena
Yves-Henri RANDIER
05 o 06:2024
Jak przyznał, że na równych maszynach Bataviana nie pokona, Red Bull woli zatrzymać go na 2 lata, bo nie przejdzie do historii, a dodatkowo będzie mocno zaangażowany w projekt 2026 na wypadek, gdyby Max uległ syreny Mercedesa czy Astona Martina Hondy na rok 2026. Decyzja, która sygnalizuje przedwczesną śmierć branży Red Bull? Kolejny dowód na to, że Formuła 1 potrzebuje jednego lub dwóch dodatkowych zespołów w czasie, gdy gerontokracja przejmuje kontrolę nad stawką, a coraz więcej kierowców po czterdziestce lub prawie czterdziestce…