Jedyna rzecz, która Daniel Ricciardo i Sergio Pérez wiedzą o swojej przyszłości, że nie wiedzą zbyt wiele. Obaj pokonani od początku sezonu przez swoich kolegów z drużyny, dwaj trzydziestolatkowie z różnych powodów nie mają gwarancji, że utrzymają mandaty w 2025 roku. I może się zdarzyć, że Grand Prix Belgii będzie na wagę złota dla Australijczyka i Meksykanina, biorąc pod uwagę kalendarz podejmowania decyzji czerwony Byk.
W wywiadzie które dał nam w SilverstoneHelmut Marko wyjaśnił, że podczas przerwy letniej zostanie przeprowadzona aktualizacja postępów w odniesieniu do jego kierowców. „Ponownie zostanie przeprowadzona ocena po ostatnim wyścigu, poprzedzającym letnią przerwę. Zobaczymy, co zrobimy. Oczywiste jest, że Checo musi dać więcej i jak dotąd Daniel został dość wyraźnie pokonany przez Yuki. Nic nie zostało jeszcze przesądzone. Nastąpi to w odpowiednim czasie. »
Belgia: kluczowa runda dla Péreza i Ricciardo?
Rozgrywana w ten weekend runda Spa-Francorchamps będzie tak naprawdę ostatnią przed ważnymi decyzjami podjętymi przez zespół Horner-Marko w przerwie. Jeśli chodzi o Australijczyka, sprawa jest dość złożona. Słysząc wypowiedź austriackiego osiemdziesięciolatka, pytanie brzmi nie tyle, czy mieszkaniec Perth zasługuje na swoje miejsce w Racing Bulls, ale raczej, czy pokazał wystarczająco dużo, aby przejść do Red Bulla.
Po wymianie DR3 Nycka de Vriesa W zeszłym sezonie umowa była jasna: jeśli pokaże wystarczająco dużo, będzie miał szansę zostać członkiem drużyny Max Verstappen w drużynie A. W przeciwnym razie nie byłoby dla niego prawdziwej przyszłości w Racing Bulls. Tym bardziej, że akcjonariusze niedawno przypomnieli sobie, że stajnia Faenza miał ponownie stać się drużyną juniorską mającą zaopatrywać drużynę A.
To jest cały problem Daniela, bo poza niezłym występem w Meksyku w zeszłym roku i zaszczytnym 8. miejscem w tym sezonie w Montrealu, były kierowca Renault jest na ogół zdominowany Yuki tsunoda. W tych okolicznościach trudno sobie wyobrazić go nadal na stawce w 2025 roku, zwłaszcza gdy wiemy, że Helmut Marko tak naprawdę nie mówi o sobie, gdy mówi o przyszłości.
W tym kontekście Ricciardo stara się pozostać na swoim miejscu i trzymać się tego, na co może mieć wpływ, a mianowicie swoich występów, po dowiedzeniu się o utracie miejsca w McLaren latem 2022 roku. „Koncentruję się na sobie i na tym, co mogę zrobić, poślizgnął się w Belgii. Z każdym wyścigiem sytuacja się zmienia i taki jest sport, w którym żyjemy. Wszystko dzieje się szybko i musisz po prostu starać się jak najlepiej wykorzystać każdą sytuację, a następnie zobaczyć, dokąd poniesie cię wiatr. Nie zmieniam żadnego podejścia. Po przybyciu do Budapesztu wiedziałem, że przed przerwą czekają nas dwa ważne weekendy. Postaram się wypaść dobrze. »
Sergio Pérez nie jest chroniony przez przedłużenie
W przypadku Sergio Péreza myśleliśmy, że jego przedłużenie (przy wsparciu Maxa Verstappena), które miało miejsce kilka tygodni temu, uchroni go przed obecnymi wpadkami sportowymi, ale jego nagły spadek wyników od czasu tego słynnego transferu sprawia, że sztab Red Bulla . Po 4 podium w pierwszych 5 wyścigach Meksykanin ani razu nie stanął na podium i obecnie zajmuje nawet 7. miejsce w klasyfikacji kierowców. Jego wspaniały powrót na Węgrzech nie wymaże jego szkodliwego błędu w kwalifikacjach... Zagrożone może być także zawodnik z Guadalajary tego lata. Na rok 2025, a nawet na resztę sezonu, w zależności od źródeł…
Postęp McLarena, obecnie faworyta do tytułu mistrza świata konstruktorów, może wymusić rękę na Red Bullu, który nie cieszy się już taką samą przewagą nad konkurencją. Helmut Marko, który ma mocny język, postawił już Checo pośrednie ultimatum, mówiąc, że sprawa zostanie poruszona po Belgii. Jeśli jego współpraca z Meksykaninem zakończy się, Daniel Ricciardo chciałby wrócić za kierownicę…
Ostatni mocny akcent przed przerwą wakacyjną 💪
Ostatnia ważna rzecz przed przerwą wakacyjną 💪#SP11 pic.twitter.com/UetK0WPaYU
- Sergio Pérez (@SChecoPerez) 25 lipca 2024 r.
Jeśli nie pokazałby wystarczająco dużo pod względem wydajności, mógłby jednak otrzymać tytuł szlachecki Maxa Verstappena, tak ważnego w tej drużynie, że Holender niewątpliwie woli starego mądrego człowieka, z którym się przyjaźni, niż młodą, ognistą Yuki Tsunodę. Coraz częściej o mandat ubiegają się Japończycy i trudno go za to winić, biorąc pod uwagę jego wyniki. Liam Lawson też by się tam widział… a Isack Hadjar także jest kandydatem, przynajmniej dla Racing Bulls, na rok 2025.
Niezależnie od tego, zarówno dla Péreza, jak i Ricciardo, Grand Prix Belgii może mieć duże znaczenie, biorąc pod uwagę ich sytuację. I jak Australijczyk wspominał na konferencji prasowej: „Nigdy nie jesteśmy tak dobrzy, jak w naszym ostatnim wyścigu”. Ze strategicznego punktu widzenia rozsądnie byłoby zatem zabłysnąć na zjeżdżalni w Ardenach…
CZYTAJ TAKŻE > Carlos Sainz wyklucza możliwość roku urlopowego
Yves-Henri RANDIER
26 o 07:2024
Ostatni weekend Grand Prix dla tych dwóch trzydziestolatków... kto mógłby zwolnić miejsce młodym kierowcom, gdy tylko skończy się przerwa w Zandvoort?