Fabio Quartaro przygotowuje się do wzięcia udziału w Grand Prix Francji z nadzieją, że dane zebrane na temat części przywiezionych przez Yamahę do Le Mans będą równie obiecujące, jak dwa tygodnie temu w Jerez.
Niecierpliwy do rozpoczęcia działań wojennych i chcący poczuć wsparcie swoich fanów, numer 20 podaje pewne szczegóły na temat elementów, które zostaną wprowadzone na jego maszynie w Sarthe.
« Przyjazd do Le Mans jest zawsze czymś wyjątkowym, – komentuje na marginesie wydarzenia. To jeden z nielicznych torów, na których uroczystości rozpoczynają się w środę. Wypróbujemy rzeczy, które wprowadziliśmy podczas testów.
Będziemy głównie korzystać z ulepszeń podwozie, a nie wahacz, dodaje Habs. Postaramy się zrobić wszystko, co w naszej mocy, z tym, co mamy. »
CZYTAJ TAKŻE > Tor Charade świętuje 50. rocznicę ostatniego Grand Prix Francji
„U nas impreza zaczyna się już w środę” 🎙️ – @ FabioQ20
Francuz rozwija swój domowy wyścig i wyjaśnia, na jakich nowych elementach Yamaha będzie jeździć już wkrótce 👀#FrenchGP 🇫🇷 pic.twitter.com/oyUi8xv2vv
- MotoGP™🏁 (@MotoGP) 9 maja 2024 r.
Francuz przypomina następnie, że nie ma co się spieszyć z wprowadzeniem ostatnich elementów nowego pakietu, gdyż japońska fabryka przeprowadzi testy we Włoszech po piątej rundzie mistrzostw. Dzień, w którym będzie można zapisać więcej informacji na ich temat.
Możliwość dla mistrza świata 2021 podsumowania rzeczy, które nadal chce poprawić.
„Po Grand Prix będziemy mieli także możliwość przetestowania w Mugello, więc spróbujemy tam innych rzeczy. Zwłaszcza przyczepność i właściwości pokonujące zakręty były w przeszłości lepsze, nawet jeśli silnik został udoskonalony » podsumowuje Quartararo.
Skomentuj ten artykuł! 0