Le MotoGP przygotowuje się do rozpoczęcia długiej europejskiej trasy koncertowej, która rozpocznie się w tym tygodniu w Hiszpanii, a zakończy w San Marino, w weekend 8 września.
Podczas swojej podróży przedstawiciele tej dyscypliny zatrzymają się trzy razy w Hiszpanii, ojczyźnie wielu kierowców startujących w stawce. Przygotowując się do swojego pierwszego Grand Prix u siebie, Pedro Acosta wyjaśnia jednak, że nie czuje żadnej presji.
Ten, który w tym sezonie już dwukrotnie udowodnił, na co go stać, stając na podium, będzie zadowolony z dalszej nauki.
„Zbliża się pierwszy wyścig u siebie i przypada on w bardzo dobrym momencie, wyjaśnia numer 37. Właśnie dwa razy z rzędu zdobyliśmy podium i nie mogę się doczekać wyścigu w Jerez. Nie mam presji, jedyne, co mnie napędza, to chęć wykazania się, aby dać z siebie wszystko na torze przed najlepszymi fanami na świecie.
Nasze cele na ten weekend pozostają takie same jak zawsze, wykorzystaj go jak najlepiej i staraj się kontynuować dynamiczną pracę, Acosta kontynuuje. To prawda, że Jerez to jeden z moich ulubionych torów, a nasz zespół dużo tu trenował, więc jestem pewien, że motocykl będzie dobrze się spisał. »
Pamiętając, że w 2023 roku Brad Binder i Jack Miller stawali na podium zarówno w sprincie, jak i w wyścigu, młody debiutant wie, że ma duże szanse na występy.
„Wiemy również, że RC16 dobrze spisuje się w Jerez, patrząc na wyniki w 2023 roku, co motywuje mnie jeszcze bardziej. Dam z siebie wszystko od pierwszej sesji w piątek. Zobaczymy co się stanie." podsumowuje pilotaż Gasgas Tech3.
Jedno jest już pewne, Grand Prix Hiszpanii zapowiada się konkurencyjnie.
CZYTAJ TAKŻE > Harmonogram Grand Prix Hiszpanii MotoGP
Skomentuj ten artykuł! 0