Thierry Neuville ostatecznie zakończył swoją klątwę, wygrywając swoje pierwsze Rajdowe Mistrzostwa Świata po pięciu drugich miejscach. Poulidor z WRC zostawił ten niepochlebny pseudonim na poboczu drogi, ale inny kierowca mógłby go podnieść po drodze. Wygrywając w Japonii w ostatniej rundzie sezonu 2024, Elfyn Evans (Toyota) podwojone na drucie Ott Tanak (Hyundai) i po raz czwarty w swojej karierze został wicemistrzem świata. Walijczyk regularnie zajmuje także wicemistrzostwo, ale nie zaznał jeszcze smaku tytułu. Miał jednak doskonałą okazję, aby to osiągnąć w 2024 roku, dzięki grupie składającej się tylko z sześciu pełnoetatowych kierowców, wśród których nie znalazł się dwukrotny posiadacz tytułu Kalle Rovanperä.
Pod nieobecność Fina, który potrzebował odetchnąć, Toyota zdała się na Elfyna Evansa, który wysunął się na prowadzenie wraz z Japończykiem Takamoto Katsutą. Stary pilot M-Sport nie istniało lub prawie nie istniało: mając tylko jedno zwycięstwo w Japonii, gdy mistrzostwo było już spasowane, Evans nie był w stanie zaangażować się w walkę o tytuł. Co gorsza, zmusiło Toyotę do żebrania Sebastian Ogier do udziału w kolejnych rundach, mimo braku motywacji Francuza, do próby utrzymania tytułu drużynowego, zdobytego ostatecznie w rwaniu za trzy punkty przeciwko Hyundai.
Elfyn Evans stawia sobie wysokie cele na rok 2025
Dwa miesiące po sukcesie w Japonii, dziewiątym w jego karierze w WRC, Elfyn Evans powraca na szósty sezon u japońskiego producenta, który będzie musiał dobrze rozpocząć w Monte-Carlo, gdzie w zeszłym roku zajął trzecie miejsce . „Rozpoczynając nowy sezon, naszym celem jak zawsze jest dać z siebie wszystko, aby wygrać”. – zapewnia mieszkaniec Cardiff. „Mamy mocny zespół na rok 2025 i moim zdaniem celem pozostaje walka o zwycięstwa w rallye i o tytuły mistrzowskie.”
W towarzystwie trzech innych pełnoetatowych kierowców (Rovenperä, Katsuta, Pajari) Elfyn Evans będzie musiał wywrzeć dobre wrażenie, aby utrzymać pewność siebie Toyoty i uwierzyć w swoje szanse na tytuł w wieku 36 lat. Jego podbój rozpocznie się na drogach Francji od wyścigu w Monte-Carlo (23–26 stycznia), wydarzenia, w którym nigdy wcześniej nie wygrał.
„Wraz z wprowadzeniem nowego dostawcy opon i pewnymi zmianami w przepisach technicznych konieczne będzie pewne dostosowanie i nauka na wszystkich nawierzchniach” – dodał. Evans jest ostrożny. ”Ale sytuacja jest taka sama dla wszystkich i musimy po prostu zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby być jak najlepiej przygotowanym. Rajd Monte Carlo to impreza, podczas której dostępny jest największy wybór opon, a przy ograniczonej liczbie dozwolonych testów nie jest możliwe wypróbowanie opon w każdych warunkach. To wciąż niezwykle trudny rajd, a przystosowanie się do warunków i podjęcie właściwych decyzji we właściwym czasie będzie ważniejsze niż kiedykolwiek.” Niezbędne jest także dobre rozpoczęcie bardzo ważnego sezonu dla przyszłości Walijczyka.
CZYTAJ TAKŻE > Trasa, rozkłady jazdy, uczestnicy… Kompletny przewodnik po Rajdzie Monte Carlo 2025
Kontynuuj czytanie na te tematy:
Skomentuj ten artykuł! 0