Czy byłeś zaskoczony propozycjami grupy roboczej FIA, a w szczególności tym zestawem do zainstalowania w Rally2, aby zwiększyć ich wydajność?
Patrzenie w przyszłość i szukanie rozwiązań było rzeczą normalną. Musimy przyznać, że jest to bardzo skomplikowane. Nikt tak naprawdę nie wie, jaka będzie przyszłość samochodów cywilnych pod względem silników. Hybrydowe, elektryczne, wodorowe, termiczne… wszyscy producenci głównie czekają, co przyniosą decyzje w Unii Europejskiej. Zastanawiam się, czy ten kontekst sprzyja proponowanym zmianom. Nie wiemy nawet na jakich zasadach będziemy pracować. Myślę, że najbardziej potrzebujemy stabilności. Rozumiem chęć usunięcia jednostki hybrydowej. Kwestia kosztów jest ważna i musi nas dotyczyć przyszłości. To powinno nas skłonić do dokonywania wyborów, które pozwolą nam na umiarkowane wydatki.
Czyż nie tak było w przypadku Rally2+?
Nie rozumiałem motywacji tworzenia nowej kategorii pomiędzy Rally1 i Rally2. Te samochody nie mogą pomóc żadnemu z pozostałych dwóch. Oznacza to dodatkowe koszty i nie stoi za tym żaden biznesplan. Rally1 dotyczy marketingu i komunikacji, podczas gdy Rally2 ma na celu konkurencję z klientami. Z tymi Rally2+ musimy coś opracować i nie jest to ani proste, ani darmowe. Wręcz przeciwnie, jest nawet dość drogi, zwłaszcza że nie wiemy, ile zestawów musimy zbudować. Próby łączenia rzeczy, które do siebie nie pasują, nie działają. W Czechach powiedzielibyśmy, że nie da się połączyć kotów i psów... Zobaczymy, jakie zostaną podjęte decyzje, ale Skoda nie jest zainteresowana rozwojem takich produktów.
Czy gdyby podjęto decyzję o usunięciu Rally1 i uczynieniu z Rally2 kategorii najwyższej, Skoda byłaby skłonna oficjalnie się do tego zaangażować?
Wszystkie obecne Rally2 są na tym samym poziomie. Jeśli jutro powiesz producentom, że to samochód elity, wykorzystają swój budżet, aby osiągnąć postęp. Każda marka konkuruje z własnymi celami. Wymaga to kompromisów w zakresie rozwiązań technicznych, kosztów i ceny. Jeśli produkujesz samochód tylko na potrzeby swojej promocji, nie musisz produkować ich wiele, ale możesz włożyć w niego najlepszą technologię. Dla mnie interesujące jest utrzymanie obu kategorii. Skoda nie nalega, aby Rally2 był punktem odniesienia. Nie sądzę, żebyśmy mogli wydać więcej pieniędzy, gdyby tak się stało.
Jeśli Skoda jest dziś obecna z Fabią, jakie są perspektywy na przyszłość? Czy będzie następca?
Fabię RS opracowaliśmy w 2022 r., a w 2023 r. rzeczywiście pojawiła się ona w zawodach. Jesteśmy więc dopiero na początku procesu. Dla nas, jeśli przepisy mogą pozostać w takim stanie do 2027 lub 2028 roku, będzie to idealne rozwiązanie. W tej chwili nie mamy planu, co stanie się po tej generacji Fabii. Nie jesteśmy pod presją. Jest jeszcze za wcześnie. Uważam, że po ujawnieniu nowych przepisów realizacja projektu zajmie 2 lata. To nie tylko czas na rozwój samochodu. Jest też okres niezbędny na przekonanie przełożonych. W dużych firmach zatwierdzenie budżetów na kolejne lata może zająć kilka tygodni. Zwykle odbywa się to od maja do lipca. Znajdujemy się zatem w kluczowym momencie, aby zdecydować, co będziemy robić w ciągu najbliższych dwóch lat.
Czy Twoim zdaniem są szanse, że pewnego dnia Skoda oficjalnie powróci do kategorii premier?
Nie mogę tego wykluczyć, ale też nie mogę tego stwierdzić z całą pewnością. Wszystko będzie zależeć od przepisów, jakie zostaną wprowadzone, ale także od kierunków, w jakich będzie podążać marka.
Kontynuuj czytanie na te tematy:
Skomentuj ten artykuł! 0