W 2025 roku Marc Marquez będzie miał „wszystko, czego potrzeba”, aby zdobyć tytuł

W wywiadzie ze swoim sponsorem przeprowadzonym na początku zimy Marc Marquez opowiada o swoich pierwszych krokach na GP25 i sposobie, w jaki podchodzi do swojej przyszłej współpracy z Pecco Bagnaią w oficjalnym zespole Ducati.

opublikowany 29/11/2024 à 16:24

Luca Bartolomeo

  Skomentuj ten artykuł! 0

W 2025 roku Marc Marquez będzie miał „wszystko, czego potrzeba”, aby zdobyć tytuł

Marquez pewny siebie na sezon 2025 – Michelin

W 2025 roku Marc Marquez dołączy do Pecco Bagnaia w fabrycznym zespole Ducati, a jego celem będzie zdobycie dziewiątej korony świata w mistrzostwach świata i siódmej pozycji w najwyższej klasie. Tytuł, o który goni numer 93 od sezonu 2019, który poprzedził poważną kontuzję, po której nastąpił spadek w hierarchii Hondy na tle europejskich marek.

Aby to osiągnąć, Marc Marquez wie, komu będzie musiał stawić czoła. Jego kolega z drużyny, dwukrotny mistrz świata z Ducati, właśnie stracił tytuł zaledwie kilkoma punktami na rzecz Jorge Martína. W niedzielę jednak zmiażdżył konkurencję, wygrywając jedenaście z dwudziestu zorganizowanych wydarzeń.

„Jestem w najlepszym zespole, mam najlepszy motocykl, a mój kolega z drużyny wygrał dwa razy MotoGPi walczył o tytuł z Jorge aż do ostatniego wyścigu, mówi Marquez w wywiadzie dla słynnej hiszpańskiej marki piwa Estrella Galicia. A przegrał różnicą dziesięciu punktów, więc będę miał do dyspozycji wszystkie narzędzia, aby walczyć o mistrzostwo. To jest w moich rękach. Kiedy wychodzisz z trudnej sytuacji, musisz mieć jakąś strategię na przyszłość. »

©Michelina

„To właśnie zrobiłem w 2023 roku, kiedy podjąłem decyzję o dołączeniu do Gresini. Wszystko, co wydarzyło się później, było konsekwencją wyników osiągniętych na torze. Ale na przyszły rok plan jest już ustalony, on kontynuuje. Aby osiągnąć swoje cele, będę musiał być szybki na torze. W tym roku nie zdobyłem tytułu. Ale na poziomie osobistym i zawodowym zyskałem znacznie więcej. Odnalazłem się, przedłużyłem karierę sportową, nie zadając sobie pytania, czy kontynuować, czy nie. W związku z tą sytuacją przeszło mi to przez głowę. »

GP25 jest już lepszy od GP24

Niecałe dwa tygodnie temu Hiszpan odbył swoje pierwsze okrążenia pod szyldem oficjalnego zespołu Borgo Panigale. Miał zatem okazję zapoznać się z maszyną, na której będzie jeździł w przyszłym roku.

„Przez 90% tego dnia testowałem GP25, ponieważ ten dzień testowy jest przeznaczony dla inżynierów, którzy muszą znaleźć ścieżkę, którą będą podążać na przyszły rok, dodaje Marc Marquez. Wiedząc, w jakim kierunku ewoluować rower, Pecco i ja wyraziliśmy te same uwagi. Te same zalety i te same problemy. Od GP23 do GP25 jest luka, a od GP24 do GP25 jest inaczej. Trudno powiedzieć, że rower jest lepszy od tego, który jeździł przez cały rok w zaledwie kilku okrążeniach. »

CZYTAJ TAKŻE > W Gresini Marc Marquez znalazł „zespół, w którym można się odrodzić”

Marquez i Gigi Dall'Igna

Gigi Dall'Igna w boksie Ducati podczas oficjalnych testów w Barcelonie ©Michelin

Znak na ziemiach wroga

Przed rozpoczęciem kolejnego sezonu Marquez wie również, że będzie musiał odnaleźć swoje miejsce w nowym zespole. Zadanie, którego nie musi już wykonywać jego kolega z drużyny, który już sprawdził się dzięki wszystkim wyczynom, których dokonał w fabryce w Bolonii.

„Nigdy nie doświadczyłem takiej sytuacji, przyznaje Marquez na ten temat. Zwykle w garażu nie ma numeru 2 ani numeru 1, ale tutaj trafiasz do pudełka, w którym Pecco jest szefem. Przywiózł do Ducati dwa tytuły, wygrał w tym roku jedenaście wyścigów. Logiczne jest więc, że jest uważany za lidera w okresie przygotowawczym i podczas pierwszych wyścigów.

Iberyjczyk będzie miał także okazję zacieśnić swoje więzi z emblematycznym inżynierem Ducati, Gigi Dall'Igną. Postać, którą podziwia. „Dall'Igna najlepszym inżynierem? Dla mnie jest najlepszym przywódcą. Jest wielu dobrych inżynierów. Niektórzy lepsi od niego, inni gorsi. Ale w ostatecznym rozrachunku trzeba być liderem. Kontroluj grupę ludzi. »

Kolejne sesje testowe odbędą się w lutym przyszłego roku na torze Sepang (Malezja). Do tego czasu kierowcy skorzystają z krótkiej zimowej przerwy, aby odpocząć i przygotować się fizycznie do długiej kampanii składającej się z dwudziestu dwóch wydarzeń.

Luca Bartolomeo

Certyfikowany Belg bez akcentu, który z przyjemnością pisze dla francuskiej strony. Odpowiedzialny za MotoGP

Skomentuj ten artykuł! 0

Kontynuuj czytanie na te tematy:

Aby przeczytać także

komentarze

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz