Luca Marini i Honda właśnie zakończyli skomplikowany sezon, delikatnie mówiąc. Przesiadł się z Ducati na Hondę na początku sezonu 2024, aby sprostać wyzwaniu, jakim było przekształcenie japońskiego producenta w zespole fabrycznym, adaptacja Włocha była chaotyczna.
Były kierowca VR46 notował bezbramkowy wynik aż do Grand Prix Niemiec i ostatecznie zakończył sezon z czternastoma punktami na koncie. O dwa więcej od Pol Espargaró, który jako dzika karta dla KTM wystartował tylko w trzech wyścigach.
Jednak pod koniec sezonu Marini robił stały postęp. Wystarczająco, aby zmotywować go na resztę przygody z Hondą. Przed pierwszymi przejazdami w roku 2025 Transalpine chce z optymizmem podejść do pomysłu przeprowadzenia znacznie ciekawszej kampanii niż w tym roku. Wyznacza także cel swoim inżynierom w zakresie przedsezonowych testów na Sepang, które odbędą się w lutym przyszłego roku.
„Oczywiście to jeszcze nie wystarczy, ale motocykl działa dobrze, kolarze poprawiają się, a my jesteśmy na bardzo dobrym poziomie osiągów, zwierza się Luca Marini w Barcelonie. Musimy dalej tak pracować i zyskać pół sekundy do Sepang. »
Jak to często bywa, a tym bardziej w tych trudnych czasach, porównanie z Yamahą jest nieuniknione. W tej kwestii Luca Marini nie ma zielonego pojęcia: fabryka Iwata nadal prowadzi w pojedynku japońskich producentów.
„Zawsze byliśmy z tyłu, on kontynuuje. Zaczęli znacznie wyżej od nas. Dużo wygraliśmy, zmniejszyliśmy różnicę, ale nie na tyle, aby być na ich poziomie, ponieważ myślę, że oni również udoskonalili swój motocykl w trakcie sezonu. W sezonie dużo pracują, a ich rower jest coraz lepszy, tak jak nasz. »
Quartararo, atut Yamahy
Tym bardziej, że Yamaha ma w osobie ważnego gracza Fabio Quartaro. Mistrz Świata 2021 najwyraźniej zna swoją maszynę lepiej niż ktokolwiek inny, ponieważ jeździ na niej od początku sezonu 2019. W przyszłym roku Joan Mir będzie najdłużej pracującym przedstawicielem Hondy. Hiszpan dołączył do projektu w 2023 roku.
„Myślę, że poprawiliśmy się bardziej niż Yamaha, ale oni zaczęli lepiej od nas, Marini dodaje ponownie. Zwłaszcza z Quartararo, który bardzo dobrze zna Yamahę i któremu udaje się maksymalnie wykorzystać możliwości motocykla. Oczywiście idealnie pasuje do jego stylu jazdy i ma pełną wiedzę na temat motocykla. Z tego też powodu jego wyniki są często lepsze od naszych. Jako kierowca powiedziałbym, że w przyszłym roku będę znacznie lepszy na Hondzie. »
Mimo wszystko Luca Marini pozostaje pewny siebie. Zmiana podejścia, jaką zaobserwował w trakcie sezonu, pozwala mu stwierdzić, że Honda jest coraz bliżej osiągnięcia celu, jakim jest powrót do walki z europejskimi fabrykami.
„Myślę, że w trakcie sezonu znacznie się poprawili. Od dnia, w którym dołączyłem do tej fabryki, widziałem, jak wiele się zmieniło. W przyszłym roku zmian będzie jeszcze więcej. Zobaczymy, jak sprawdzą się nowi inżynierowie. Oczywiście każdy chce przywrócić Hondę na szczyt. konkluduje brat Valentino Rossi.
CZYTAJ TAKŻE > Fabio di Giannantonio nie wystartuje w 2025 r. „na 100%”
Kontynuuj czytanie na te tematy:
Skomentuj ten artykuł! 0