Piętnaście lat w padoku F1, 233 Grand Prix, cztery tytuły mistrza świata kierowców i dwa tytuły konstruktorów: lista osiągnięć Caluma Nicholasa przyćmiłaby wielu na starcie. Mechanik czerwony Bykrozpoznawalny po dredach, pełen jest chwil przeżytych w Formuła 1, na dobre i na złe.
25 lutego 2025 roku Brytyjczyk ogłosił swoje odejście z garażu Red Bulla. „Myślałem o tym od kilku lat. Po wydaniu książki i rozwinięciu sieci społecznościowych, pomysłem było pozostanie w sporcie przy jednoczesnym zachowaniu lepszej równowagi między życiem zawodowym a prywatnym, on pamięta. Red Bull poprosił mnie o zostanie ambasadorem i poczułem, że to idealny moment”.
Z wykształcenia inżynier, dzięki nowej posadzie może przekazywać swoją wiedzę, nie rezygnując przy tym ze sportu. „Zawsze pracuję nad projektami związanymi z Formułą 1. Red Bull ma swój program STEMx [Nauka, technologia, inżynieria i matematyka, uwaga redaktora] gdzie chodzimy do szkół, aby rozmawiać z młodymi ludźmi o możliwościach pracy w sportach motorowych”.
Po przybyciu do garażu Red Bulla w styczniu 2015 r. będzie miał za kierownicą siedmiu różnych kierowców jednomiejscowy z Milton Keynes (Ricciardo, Kwiat, Verstappen, Gasly, Albon, Perez i Lawson). Możliwość zaobserwowania przez niego różnicy między Max Verstappen i jego koledzy z zespołu w wysoce kontrowersyjnym drugim samochodzie: „Widziałem jak Max się rozwijał. Ten facet potrafi wszystko. Dziś wszystko robi dobrze i myślę, że to dodaje dodatkowej presji”.
Odrzucił również teorie mówiące o tym, że kolega Holendra nie ma tego samego samochodu. „Wiem, że te samochody są identyczne, bo spędziłem wiele godzin na ich składaniu” (Śmiech)Oprócz ustawień i preferencji kierowcy, samochody są zbudowane w ten sam sposób., certyfikuje brytyjskiNie uważam, że drugie miejsce jest „przeklęte”, uważam, że presja nie będzie taka sama w latach 2015–2025. Sytuacja jest zupełnie inna pod względem mentalności, jaką należy zastosować.
Jednak według niego dyskusje na temat kolegi zespołowego czterokrotnego mistrza świata wkrótce nie będą już możliwe, jeśli na starcie nie pojawi się Max Verstappen. „Myślę, że wygra swój piąty tytuł w tym roku i uzna to za koniec. Pamiętaj, że nie wiem więcej niż ty”., śmieje się były mechanik.
W garażu Julesa Bianchiego w momencie jego wypadku na torze Suzuka w 2014 r.
Zanim dołączył do Red Bulla, Calum Nicholas zaczynał karierę w zespole Marussia, gdzie przebywał w garażu Julesa Bianchiego, gdy ten miał tragiczny wypadek podczas Grand Prix Suzuka w 2014 roku. „Nie byłem na to gotowy. Miałem 23 lata, to jedno z moich pierwszych wspomnień w Formule 1. Zacząłem jeździć na wyścigi Grand Prix dopiero dwa lata wcześniej”., wspomina inżynier.
Podobnie jak w przypadku reszty stawki, powrót do Suzuki niesie ze sobą pewien niepokój, będący objawem traumatycznego przeżycia. „To jednak mój ulubiony tor, ale kiedy zaczyna padać deszcz… Szczególnie pamiętam, jak tamtego dnia pojechałem odebrać podwozie, zdjąłem pokrywę i zobaczyłem, w jakim było stanie., on mówiTo był dla mnie bardzo przytłaczający czas, zastanawiałam się, dlaczego wykonuję tę pracę. Miałam jednak szczęście, że w zespole byli starsi członkowie, którzy mnie wspierali.
Przypominamy, że zespół Marussia zdecydował się wystawić tylko jeden samochód jednomiejscowy na następne Grand Prix, tym razem w Rosji. „Złożyliśmy samochód Julesa, aby zostawić go w garażu jako hołd. Atmosfera była bardzo ponura; bardzo trudno było złożyć przednie skrzydło, tylne skrzydło, skrzynię biegów... Pojawiła się krytyka, ponieważ widzowie zapłacili, aby zobaczyć 22 samochody, ale utrzymuję, że była to słuszna decyzja”., podsumowuje Calum Nicholas.
CZYTAJ TAKŻE > Pytanie tygodnia – Twoja opinia na temat kary nałożonej na Maxa Verstappena
Vincenta Moyeta
10 o 06:2025
To nie wygląda na poważny wywiad z kimś, kto zajmuje się promocją Red Bulla. Więc nie przewidzi porażki zespołu w mistrzostwach... ale Verstappenowi będzie trudno zdobyć tytuł w tym roku. Jest prawie tak daleko w tyle, jak Norris w zeszłym roku, ale z drugiej strony Red Bull nie staje się najlepszym samochodem, a McLaren nie dostosowuje się do sytuacji... Nie wykazuje żadnych oznak demotywacji, ale to trochę „aby zadowolić tatę”, że jest w F1, świecie, który został policyjny i nie pasuje do niego zbyt dobrze. Myślę, że poczeka, aż zobaczy, jak wypadnie silnik Forda-RBPT, zanim podejmie ewentualną decyzję o opuszczeniu RBR. Do tego czasu Hamilton może rzucić ręcznik, ale nie widzę, żeby współżycie z Leclercem lub Verstappenem integrowało się lepiej niż Hamilton w Ferrari...
Harry
09 o 06:2025
Nadal rozważam przejście Maxa na emeryturę z F1.... hacia inne kategorie? Znajomy styl? Wszystko jest możliwe.
Alain Féguenne (Luksemburg)
09 o 06:2025
To jest więcej niż prawdopodobne, ale byłoby to przykre...!!!!! Mogłabym to zobaczyć w Ferrari, byłoby fantastycznie... 😎👀🍾👍👀🇱🇺
Yves-Henri RANDIER
09 o 06:2025
Zna więc dobrze Holendra, który byłby w stanie zatrzymać się po zdobyciu piątego tytułu (zwłaszcza że zdobędzie go w bardzo trudnej walce z duetem McLaren), aby nie ograniczały go już wszystkie skutki uboczne Formuły 5 (zobowiązania medialne, luki językowe, sankcje - uzasadnione! - za brutalne zachowanie na torze, chęć mniejszej ilości podróży, chęć rozpieszczania, uprawiania symulatorów wyścigowych bez zbyt wielu ograniczeń, chęć ścigania się w innych dyscyplinach...)!