To była jedna z telenoweli roku: po niespodziewanym odejściu Lewis Hamilton chez Ferrari w 2025 r. ogłoszono w lutym kwestię jego zastąpienia na ul Mercedes szybko powstało, a wraz z nim wielu kandydatów. Wreszcie na to pytanie uzyskano ostateczną odpowiedź w ubiegłą sobotę, na marginesie Grand Prix Włoch, wraz z kadencją Andrei Kimiego Antonelliego u boku George'a Russella.
Niemiecki zespół zaufa młodemu 18-letniemu Włochowi i jego akademii, zamiast kupować kierowcę z innego zespołu. Oprócz „AKA” z drugim fotelem Mercedesa na początku roku kojarzono inne nazwy: Carlos Sainzoczywiście Esteban Ocon lub nawet… Max Verstappen. Sytuacja Holendra powiązana umową z czerwony Byk do 2028 r., na początku sezonu było niejasne, w szczególności ze względu na aferę Hornera i wielokrotne sensacyjne odejście jego ojca, Josa Verstappena.
„Nie rozmawiałem z żadnym pilotem” mówi Wolff
Nie było to tajemnicą Toto Wolff miał ambicję przyciągnięcia do swojej sieci potrójnego mistrza świata, tego, który tęsknił za Maxem Verstappenem na początku swojej kariery w sportach motorowych, zanim Red Bull zdecydował się przyjąć go do siebie. Podpisanie Holendra dla Srebrnych Strzał oznaczałoby ogromną nagrodę wojenną dla Mercedesa i (osobistą) zemstę za austriackiego przywódcę. A jednak: Toto Wolff zapewnia, że między obiema stronami nie podjęto żadnych poważnych rozmów w sprawie rekrutacji w 2025 roku.
„W moich kontaktach z nimi [zespołem Verstappena] podobało mi się to, że są bardzo bezpośrednie. Nie flirtuję z innymi.”, mówi szef zespołu Mercedesa... Cóż, to nie on w kwietniu ubiegłego roku nie ukrywał, że na liście faworytów do zastąpienia Lewisa Hamiltona będzie Max Verstappen ? Lub, powiedział w marcu ubiegłego roku to „wyszłoby ponad wszystko” aby zabezpieczyć swoje usługi ?
„Zawsze to mówiłem, być może byłem zaskoczony sytuacją [odejście Hamiltona], ale nie rozmawiałem z żadnym kierowcą, dając z siebie wszystko zespołowi, aby jej się udało, zapewnia jednak Toto Wolff. Dlatego cała nasza uwaga w zespole skupia się na George'u i Kimim i to też powiedziałem. Nie ma dyskusji, nie ma namysłu nad tym, co będziemy robić w 2026 r., bo teraz mamy lata 2024 i 2025. Jeśli będzie jakiś „flirt” z zewnątrz, to jednocześnie się o tym dowiemy. Kiedy prowadzimy tego rodzaju dyskusje, zawsze jestem bardzo otwarty. »
Oczywiście teraz, gdy wszystko jest gotowe na rok 2025 z Russellem i Antonellim, Toto Wolffowi z pewnością łatwo jest zaprzeczyć możliwym dyskusjom i licznym przemówieniom mającym przyciągnąć klan Verstappen. Każdy może wierzyć lub nie w zapewnienia austriackiego lidera, ale obecnie wydaje się on zdeterminowany, aby długoterminowo współpracować ze swoimi dwoma kierowcami... to znaczy, jeśli Max Verstappen nie pojawi się na rynku w przyszłym roku!
CZYTAJ TAKŻE > Marko zaprzecza wpływowi odejścia Neweya na słabe wyniki Red Bulla
Kontynuuj czytanie na te tematy:
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
3 Uwagi)
Aby napisać komentarz
Yves-Henri RANDIER
04 o 09:2024
Ach, Toto, kogo oszukujesz? Dopiero 1 kwietnia moglibyśmy uwierzyć, że to ryba. Umieśćmy Hornera, Wolfa, Browna i Binotto na tonącym statku. Co się stanie? Nadal kłamią jak wyrywacze zębów, podczas gdy statek nabiera wody...
Dave'a McCrasha
04 o 09:2024
Cóż za zła wiara! Pod tym względem jest naprawdę równy Hornerowi i Binotto.
YVES CHAMPOD
04 o 09:2024
Gdyby Toto zawsze mówił prawdę, byłaby ona znana! ? !