Charlie Whiting pozostawił wielką pustkę w świecie Formuła 1. Kultowy dyrektor wyścigowy zmarł w Melbourne (Australia) 19 marca 2019 roku, u progu rozpoczynającego się na Antypodach sezonu Mistrzostw Świata F1. Następnie zastąpił go Michael Masi.
Według Guentera Steinera, organu zarządzającego sportem „ przestał być winny swoich błędów i utracił pokorę » w tym momencie. Były szef Haas w Formule 1 jako przykład ilustrujący swoje uwagi wybrał Abu Zabi 2021. Wyścig, podczas którego prowadzenie samochodu bezpieczeństwa przez Michaela Masiego na ostatnich okrążeniach wywołało kontrowersje, a tytuł mistrza świata przechylił się wówczas na korzyść Max Verstappen et czerwony Byk kosztem Lewis Hamilton et Mercedes.
« Z prawnego punktu widzenia było to gówno o biblijnych proporcjach i jakąkolwiek decyzję podjąłby Charlie Whiting na miejscu Michaela Masiego, byłoby znacznie mniej kontrowersji i zawstydzenia. Wszyscy wiemy, co zrobiłby Charlie. Gdyby był u steru, Lewis byłby dziś ośmiokrotnym mistrzem świata. »
CZYTAJ TAKŻE > Pierwszy trening spędziliśmy na Silverstone w garażu Pirelli z Mario Isolą i Güntherem Steinerem
Vincenta Moyeta
01 o 10:2024
Podzielam tę opinię i też nie wierzę w przypadek w sporcie...przepraszam za spektakl prowadzony przez interesy finansowe. Zwłaszcza po ogromnych stratach roku 2020 i kryzysie Covid. Aby wznowić F1, potrzebny był duży zamach stanu w mediach. Czy zmiana przepisów, która sprowadziła RBR z powrotem na poziom Mercedesa, to naprawdę był także przypadek, gdy trzeba było uzupełnić kasę i przywrócić społeczeństwo? Ani FIA, ani Liberty Media nie były zainteresowane kolejnym tytułem dla Mercedesa i Hamiltona. Powiedzielibyśmy „to wszystko za (znowu) to?”, napięciem sezonu 2021 byłaby góra, która urodziła mysz. Zrobiono wszystko, aby przedłużyć to napięcie do rundy finałowej i zmaksymalizować zyski. Instrumentem tej inscenizacji był Michael Masi, a ktoś musiał zadziałać jako bezpiecznik.
Erica Stevensa
01 o 10:2024
ósmy tytuł jest dokładnie tym, czego FIA nie chciała! Nie wierzę w przypadek, tak jak w Singapurze 8, jestem przekonany, że coś pomogło przeznaczeniu. trzeba było go odnowić, Schumacher musiał jeszcze trochę utrzymać swój rekord, lepiej dla biznesu F2008, żeby tak się to skończyło. Lubię ten sport, ale nie daj się nabrać, celem jest wygrywanie pieniędzy, wygrywanie wyścigów jest środkiem, a nie celem, a czasami przegrana może przynieść więcej… to nie jest spisek, ale po prostu logika. i to nie powstrzymuje mnie od kochania F i jego politycznych i finansowych niepowodzeń!