Rajd Japonii – Trzech samurajów walczy o tytuł

Dokładnie rzecz biorąc, powinno to być 4, ponieważ Ott Tänak wciąż ma matematyczną szansę. Jednak Estończyk potrzebuje bardzo sprzyjających warunków, aby to osiągnąć. Walka rozegra się zatem między trzema kolegami z zespołu Toyota Gazoo Racing, którzy będą mogli dać z siebie wszystko.

opublikowany 05/11/2025 à 04:34

Loïc ROCCI

  Skomentuj ten artykuł! 0

Rajd Japonii – Trzech samurajów walczy o tytuł

Nawet jeśli nie jest najbardziej spektakularny, Elfyn Evans ma bardzo duże szanse na zostanie mistrzem w 2025 roku (zdjęcie: Nikos Katikis/DPPI)

Przed rozpoczęciem przedostatniej rundy sezonu WRC, Toyota może podejść do krajowych zawodów ze spokojem. Kolejne podwójne zwycięstwo w niedawnym rallye Europa Środkowa pozwoliła japońskiej marce zdobyć tytuł mistrza konstruktorów, zwycięstwo, które nie budziło już żadnych wątpliwości. Ta „formalność” została osiągnięta bez konieczności składania zamówień zespołowych, czego zespół i tak nigdy nie robi. Po zdobyciu tego trofeum, w centrum uwagi znalazł się teraz tytuł mistrza kierowców, o który można walczyć w całkowicie otwarty sposób pomiędzy Elfynem Evansem, Sebastian Ogier i Kalle Rovanperä, którzy mają mocne strony.

Po prowadzeniu przez większość mistrzostw, Evans rozpoczyna koniec sezonu z 13-punktową przewagą nad dwoma kolegami z zespołu. To niewiele, ale z drugiej strony stawia go w idealnej sytuacji. Walijczyk jest jedynym, który może zdobyć tytuł w ten weekend. Aby to zrobić, musiałby zdobyć o 23 punkty więcej niż Sébastien Ogier i o 22 więcej niż Kalle Rovanperä. Nie jest to niemożliwe, ale biorąc pod uwagę jego zasługi, wciąż wydaje się trudne do osiągnięcia. Choć można krytykować jego brak talentu, 36-letni kierowca wybrał inną drogę: regularność. Od początku sezonu nigdy nie finiszował poza pierwszą szóstką, zdobywając punkty za każdym razem, nawet gdy był całkowicie poza konkurencją pod względem wyników (Portugalia, Estonia). Kilkakrotnie miał też trochę szczęścia, gdy problemy rywali przed nim pozwoliły mu osiągnąć nieoczekiwane rezultaty (Finlandia, Paragwaj itp.). To podejście sprawdza się od stycznia, więc po co miałby je zmieniać? Choć lubi to wydarzenie, w którym wygrał dwie ostatnie edycje, Elfyn nie musi próbować niczego szalonego w ten weekend. Może po prostu poczekać i obserwować rywali, a następnie odpowiednio dostosować tempo. Jeśli ograniczy straty punktów, nadal będzie miał duże szanse w Arabii Saudyjskiej. Sébastien Ogier nie będzie mógł zastosować tej strategii.

Ogier i Rovanperä w ataku?

Wypadek w Europie Środkowej zdarzył się dla Francuza w najgorszym możliwym momencie. Chociaż w niedzielę udało mu się ograniczyć straty do 10 punktów, to była to pierwsza porażka w jego walce o 9. miejsce...e Tytuł zmusi go do reakcji. W Japonii Ogier musi podjąć ryzyko, aby zmniejszyć stratę do Evansa i oddalić się od Kalle Rovanperä. Z tej trójki ma niewątpliwie największe szanse, ponieważ zawsze dobrze radził sobie na tych wyjątkowych trasach. W ostatnich latach nie miał szczęścia do przebitych opon, ale jego prędkość na asfalcie w tym roku i umiejętność radzenia sobie w takich sytuacjach powinny uczynić go faworytem. Ostatecznie wszystko będzie zależało od tego, jak Kalle Rovanperä podejdzie do tego rajdu.

Japonia zdecydowanie nie jest ulubionym etapem Fina. Wąskie drogi mu nie służą, ponieważ jego styl jazdy nie może się tam w pełni wyrazić. Udało mu się jednak zająć 3. miejsce.e Zapewniwszy sobie miejsce w 2023 roku, w tym roku przyjeżdża z utrudnieniem w postaci braku startów w poprzedniej edycji. Prawdopodobnie nie będzie miał wystarczającej znajomości terenu, co może okazać się czynnikiem w pewnym momencie. Dwukrotny mistrz świata może jednak być równie nieodparty, jak na Wyspach Kanaryjskich i w CER, na tej nawierzchni, gdzie jego wyczucie jest lepsze niż na szutrze z oponami Hankook. Przyszły kierowca Super Formuły w Japonii również będzie w całkowicie wyzwolonym stanie umysłu po ujawnieniu, że opuszcza WRC pod koniec roku. Kalle nie jest obsesyjnie skupiony na tytule. To może być jego największy atut i uczynić go jeszcze bardziej niebezpiecznym dla kolegów z zespołu. Wyścig nie będzie walką między tymi trzema załogami. Hyundai mogliby mieć coś do powiedzenia, ale Takamoto Katsuta nie powinien być wykluczony jako kandydat do pierwszego miejsca.

Począwszy od czwartkowego popołudnia, zawodnicy będą musieli pokonać 20 odcinków specjalnych, co stanowi 305,34 km odcinków mierzonych na czas.

Loïc ROCCI

Dziennikarz specjalizujący się w łączeniu przeszłości, teraźniejszości i przyszłości... z południowym akcentem

Sklep Autohebdo

Zobacz sklep

Skomentuj ten artykuł! 0

Aby przeczytać także

komentarze

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz