Gdy zbliżały się wakacje, mały butik WRC zaciągnął kurtynę w dziwnej atmosferze. Zwyciężył dopiero po raz drugi w swojej karierze w Finlandii, Sebastian Ogier nie eksplodował radością po przybyciu na Power Stage. Był wtedy już tylko trochę bardziej demonstracyjny na podium z kadrą Toyota który nigdy nie przychodzi na wyścigi. Biorąc pod uwagę scenariusz, który doprowadził go do tego pierwszego miejsca, Francuz nie chciał zbytnio się cieszyć. Dokonując niewątpliwie także szybkiej oceny sytuacji, wiedział, co będzie oznaczać wynik Finlandii. To go nie rozśmieszyło.
Kiedy Sébastien Ogier znajduje się na początku wydarzenia, jego jedynym celem jest zwycięstwo. Aby móc powiedzieć, że wolałby zająć drugie miejsce na koniec spotkania tak znanego jak Finlandia, musiało wydarzyć się coś niezwykłego. Dokładnie to samo wydarzyło się podczas 2. edycji nordyckiego klasyka. Elfyn Evans, a zwłaszcza Kalle Rovanperä, który wygrał wyścig, wypadli z trasy w tym samym, przedostatnim odcinku specjalnym. Choć weekend zapowiadał się idyllicznie dla Toyota Gazoo Racing u siebie, stał się wyzwaniem
Ten artykuł jest przeznaczony wyłącznie dla subskrybentów.
Pozostało Ci 90% do odkrycia.
Już subskrybujesz?
Zaloguj się
- Do -50% oszczędności!
- Nieograniczone artykuły premium
- Magazyn cyfrowy od 20:XNUMX w każdy poniedziałek
- Dostęp do wszystkich numerów od 2012 roku w aplikacji AUTOhebdo
Kontynuuj czytanie na te tematy:
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)