

Po krótkim pobycie w szkole nauki jazdy w Porte de la Chapelle, gdy miał zaledwie 6 lat, to właśnie na stokach Kartlandu, w Moissy-Cramayel (77), ten, który zostanie trzecim francuskim kierowcą w stawce w 2025 r. (z Pierrem Gaslym i Estebanem Oconem) naprawdę się zaczęło. „Pamiętam mój pierwszy wyścig w życiu, tutaj w 2012 roku” – powiedział nam Francuz, gdy byliśmy z nim na torze Seine-et-Marne. Miałem silnik Honda GX 60 o mocy 4,5 KM. Kartland to pierwszy tor, na którym go wypróbowałem. » Zgadnijcie jak to się skończyło? Oczywiście przez zwycięstwo! „To było trofeum Michela Cabana, ważny wyścig, który odbywa się tutaj co roku. Pamiętam, że wypadłem z boksów, bo moje koło się poluzowało. (Śmiech) Po eliminacjach byłem drugi, ale nigdy nie powinienem był wygrać. Jako jedyny miałem silnik Hondy, pozostali zaś w Subarusie. Miałem o pół konia mniej, a moje podwozie najwyraźniej nie było w najlepszej kondycji. » Tego dnia kierowca, który miał zwyciężyć, wpadł na zły pomysł, aby świętować trochę za wcześnie, a Isack szybko wygrał na mecie.
Właściciel tego miejsca, Éric Chappard, opowiedział nam o dzieciństwie Isacka na tej trasie, którą jeździ do dziś. „W tamtym czasie był prawdziwą potęgą. Byliśmy więcej niż nadpobudliwi. Prawdziwy Zebulon! Isack zawsze był otoczony przez uroczych rodziców. Zaczął z nami w Ufolep (Francuski Związek Świeckich Dzieł Wychowania Fizycznego. Przyp. red.), bardzo przystępne mistrzostwa, w których licencja kosztuje 60 euro, a rejestracja na wyścigi 50. Na starcie było 40 osób, a im więcej było osób, tym wyższy poziom. Już wtedy mogliśmy sobie wyobrazić, że będzie miał udaną karierę. » Miejsce, w którym skrzyżował miecze z Victorem Martinsem, autorem podobnego startu.
Zaangażowany w mistrzostwa Île de France 2014, brał tam udział w swoich pierwszych wyścigach na poziomie krajowym, zanim w 2015 roku przeszedł do kadetów, gdzie pojawiły się pierwsze trudności. „W wieku 11 lat miałem do czynienia z kierowcami w wieku 14 lat”, pamięta. Niezwykle ważne lata w jego treningu, które pozwoliły mu na większe postępy i szybszy rozwój. Drugi w Coupe de France za Hadrienem Davidem w 2016 r., dwukrotnie stanął na podium mistrzostw Francji OK-J w 2017 r., zanim zapewnił sobie niezwykle obiecujące 7. miejsce w Le Mans podczas rundy mistrzostw Europy. „W kartingu nigdy nie byłem w odpowiednich warunkach, wyjaśnia Izaak. Mechanikami zajmował się zawsze mój ojciec, przez bardzo długi czas, podczas gdy inni kierowcy mieli prywatne zespoły. Nigdy nie byłem w stanie wykonać całego harmonogramu, mieć najlepszego silnika itp. Zawsze musiałem to rekompensować, powrót z wyścigu był frustrujący, następnego dnia musiałem wracać do szkoły, podczas gdy niektórzy chłopaki jechali na jazdę na testach, ponieważ uczyli się w domu. Nie miałam prawa do tego kursu, ale to mnie wzmocniło. »
„Dopiero gdy był młodszy, szybko zrozumiałem, że pomimo młodego wieku potrafił uczyć się szybciej niż inni, ponieważ zawsze miał co najmniej rok przewagi nad innymi. Christophe Lollier powiedział nam, DTN wzruszony i dumny z promocji swojego źrebaka. Widząc to, w połowie sezonu 2017 poprosiłem jego rodziców o znalezienie rozwiązania, aby mógł wystartować w rundzie Mistrzostw Europy. Wszyscy mi mówili, że to głupota ze względu na małe rozmiary, bo trzeba dokonać modyfikacji w mechanizmie korbowym, a to spowoduje niewielki deficyt wydajności. Zabraliśmy go na rundę Le Mans, gdzie zajął 7. miejsce! Tam otrzymałam potwierdzenie, że jest niezwykły i że musimy go wspierać i pomagać. »
Wielki rok później, w 2019 roku, zadebiutował w F4 France, w kategorii Junior. Wicemistrz na koniec sezonu wyróżnił się zostając zwycięzcą lotki Winfielda. Z tyłu wziął udział w swoim pierwszym prawdziwym sezonie w F4 France, napotykając więcej trudności, niż się spodziewano. „W tym roku już od zimy miał na myśli koronację, bo był faworytem. Tyle że okazuje się, że w tym samym czasie nawiązaliśmy współpracę z torem Suzuka. Red Bull i Honda przysłały nam dwóch starszych japońskich kierowców (Ayumu Iwasa i Ren Sato. Notatka redaktora), w tym ten, który wygrał japoński F4, pamięta Lollier. Isack był jeszcze bardzo młody i podczas pierwszych 2 lub 3 spotkań zobaczył, jak dwóch chłopców, którzy pojawili się znikąd, przybyło i pobiło go. Nie było łatwo... zrobiliśmy przegląd w połowie sezonu, trzeba było się pozbierać i na ostatnich spotkaniach był najszybszy ze wszystkich (3 zwycięstwa w ostatnich 2 spotkaniach. Przyp. red.). Zobaczyliśmy to, co chcieliśmy zobaczyć, i to potwierdziło cały potencjał, jaki miał w sobie. »
Wewnętrznie FFSA została przekonana i przekonana. Wydanie ? Z zewnątrz jego 3. miejsce w drugim sezonie F4 nie zostało zbyt dobrze odebrane. W tamtym czasie większość dużych zespołów FRECA nie wierzyła w potencjał młodego francuskiego kierowcy, dyskredytując także francuską F4 na tle jej potężniejszych włoskich i niemieckich sąsiadów. Rzeczywiście rzadko zdarza się, aby powtarzającemu się kierowcy, dopiero trzeciemu w F3 France, udało się później zburzyć dom. Było to po prostu pominięcie trzech ważnych czynników. Po pierwsze, rocznik 4 F2020 France był na doskonałym poziomie, biorąc pod uwagę obecność dwóch Japończyków (mistrza Ayumu Iwasy i wicemistrza Ren Sato), którzy zdobyli już wcześniej tytuły u siebie. Potem, że Isack był mocnym człowiekiem drugiej części sezonu i że zdjęcie księgowe mistrzostw nie odzwierciedlało czystego występu na koniec roku. Wreszcie młody człowiek przeżył w tym sezonie gwałtowny wzrost, co niemały wpływ miało na jego występy. „Przed testami FRECA czułem, że czołowe zespoły postrzegają mnie jako kierowcę, powiedzmy… zwyczajnego, – zwierzył się nam w tym momencie. Moje 3 miejsce w niedocenianych mistrzostwach nie zostało wzięte pod uwagę w jego prawdziwej wartości. Ludzie zawsze uważają, że włoskie F4 jest lepsze, ale to zależy od roku. Ogólnie rzecz biorąc, we Włoszech poziom może być wyższy, ale w 2020 r. było wyraźnie odwrotnie. »
Testy jesienne i zimowe przeprowadzone we FRECA były niezwykle decydujące dla jego przyszłości. Aby zdekonstruować obraz jego potencjału, jaki mieli decydenci, Isack musiał to udowodnić. Uczynił to stale wyprzedzając w swojej kategorii powtarzaczy i sytuacja szybko się zmieniła. „Czułem, że przemówienia ewoluują zimą” – przyznał następnie. Treść komentarzy zgłaszanych przez niektóre zespoły do FFSA i moich rodziców była zupełnie inna. » Imponujące jest to, że Habowie otrzymali trzy oferty, w tym jedną od R-ace GP, niezwykle utytułowanego zespołu Vendée, z którym w 2019 roku koronowano Oscara Piastri. Isack ją przyjął. Szef zespołu, Thibaut de Merindol, przyznał wówczas, że prawie przegapił właściwy ruch. „Jestem w złej sytuacji, aby obwiniać inne zespoły za ignorowanie tego, zwierzył się nam w preambule. Daleko było do napisania, że Isack przeprowadzi takie testy. Naturalnie wszyscy mamy takie same wyobrażenia na temat poziomu poszczególnych mistrzostw. Ale nadal chcieliśmy go przetestować, nawet przed wspaniałym zakończeniem sezonu. Szczerze mówiąc, była to raczej ciekawość i sposób na zachowanie otwartego umysłu. Inni kierowcy byli lepiej umieszczeni od niego na naszej początkowej liście. Oczywiście pomimo deszczu był najszybszy – analizował dalej współzałożyciel ekipy Vendée. Najbardziej zaskakująca była jego umiejętność przystosowania się do warunków. Pomimo półtoradniowego deszczu był cały czas na czele, całkiem naturalnie i łatwo. To oczywiście wzbudziło moją ciekawość. Opuszczając Portugalię, powiedziałem sobie, że chcę go ponownie zobaczyć na testach dla debiutantów, aby definitywnie wykluczyć przypadek i upewnić się, że będzie w stanie potwierdzić to na suchym. Zrobiono to od razu i z dużą łatwością, a przekonanie mnie i podpisanie nie wymagało wiele czasu. »
Szum wokół Hadjara naprawdę nabrał kształtu na Bliskim Wschodzie, kilka tygodni później, gdzie brał udział w F3 Asia w ramach przygotowań do FRECA, w zespole Evans GP, którego trzymał na dystans. Stawiając czoła kierowcom, z których część startowała w F2 i F3, Isack w dziewięciu wyścigach stanął na podium pięć razy... i zaskoczył wszystkich, którzy go nie znali. Był gotowy na europejskie danie główne. Po pierwszym spotkaniu odkrywczym w Imola (Włochy, 17-18 kwietnia), gdzie presja nieco go zahamowała, Isack zdobył swoje pierwsze podium we FRECA w Barcelonie (Hiszpania, 8-9 maja) już od drugiego spotkania. Jednak to było nic w porównaniu z meczem w Monako (22-23 maja), gdzie jego sezon, a nawet kariera wywróciły się do góry nogami. Autor autorytarnego słupa na ulicach, gdzie jego idol Ayrton Senna kształtował swoją legendę, Isack zadziwił cały padok, kończąc swoją książęcą przejażdżkę z 7 sekundami przewagi nad swoim kolegą z drużyny Zane’em Maloneyem, podczas gdy samochód bezpieczeństwa sprowadził Barbadianina na wydechu na średni dystans. „Był tak mocny, że uzyskał nawet lepszy czas w wyścigu niż w kwalifikacjach, na oponach, które nie były nowe, pamięta swojego ówczesnego trenera, Pierre’a Sancinénę. Kierowcy w Monako mają trzy marzenia: wziąć udział, zdobyć pole position i wygrać. W ciągu jednego weekendu sprawdził wszystkie trzy pola. »
Ten wyścig był jednym z objawień. Pod wrażeniem Helmut Marko, legendarny szef akademii Red Bulla, natychmiast skontaktował się z otoczeniem Habsa, aby spotkać się z nim kilkadziesiąt minut później w zatoce Monte-Carlo. W hotelu dyskusja między Izakiem i Marko nie trwa długo i szybko zostaje osiągnięte ustne porozumienie. „To nawet nie była kwestia powiedzenia tak lub nie, pamięta Izaka. Było oczywiste, że tak. Gdyby ktoś mi powiedział sześć miesięcy wcześniej, kiedy zająłem 3. miejsce w F4 we Francji, że Red Bull przyjedzie po mnie, nie uwierzyłbym, a przynajmniej nie tak szybko. Nie sądziłem, że zainteresują ich profil taki jak mój. » W świątyni prędkości, podczas swojego ostatniego występu w mistrzostwach, „Zak Machine” odniósł drugi sukces w wyścigu 2, oprócz drugiego miejsca w wyścigu 2. Wyniki, które pozwoliły mu ukończyć jako najlepszy debiutant, zwłaszcza przeciwko Gabriele Mini , „cudowne dziecko” wyklute przez Nicolasa Todta. Już widać jego zwycięski temperament. „Szczerze mówiąc, tytuł debiutanta nie ma dla mnie znaczenia, zwierzył nam się wtedy. Dobrze jest go mieć, ale dla mnie liczy się to, aby ogólnie grać z przodu, niezależnie od tego, czy jest debiutantem, czy nie. Chcę zapewnić sobie środki, aby odnieść sukces, a to jedyny sposób, aby to osiągnąć. »
Przybywając w 2022 roku na wyższy poziom w Hitech Grand Prix, dobrym zespole Formuły 3, który jednak nigdy nie zdobył tytułu od stworzenia mistrzostw w 2019 roku, Francuz zamierzał zrobić nowy krok, w kontakcie z inżynierem Frenchem Christophe Perrina. Ten ostatni, który współpracował ze świetnymi lotnikami, szybko wpadł w jego urok. „Jeśli chodzi o zdolność analizy, refleksji i inteligencji, Isack Hadjar to chłopak, który ma największe zdolności spośród tych, z którymi pracowałem, wyprzedzając nawet Sebastiana Vettela, który do tej pory był moim punktem odniesienia w tej dziedzinie. Isack jest jednym z niewielu kierowców, którym udało się wzbudzić we mnie wątpliwości dotyczące pewnych aspektów inżynierii. Jest także bardzo dobrym kierowcą wyścigowym, trochę jak George Russell. Ma ogromną inteligencję wyścigową, dobre zrozumienie opon, a także dobre zarządzanie dobrymi i gorszymi czasami wyścigu. » Podczas swojego jedynego sezonu spędzonego w F3 Habowie dobrze się bawili w jednomiejscowym samochodzie, który uwielbiał i osiągał świetne wyniki, wygrywając pierwszy wyścig sezonu w Bahrajnie, a następnie podpisując dwa arcydzieła na torach Silverstone i Spielberg, ku uciesze Helmuta Marko .
„Isack Hadjar to wielka obietnica na przyszłość, potwierdził Austriak AUTOhebdo. Sprowadziliśmy go bezpośrednio z FRECA do Formuły 3. Jest także jedynym debiutantem, który w tym roku walczył o mistrzostwo. Co w nim lubimy? Jego agresja i fakt, że jest wojownikiem. Dwukrotnie wyprzedził na Silverstone w szybkim zakręcie z zewnętrznej strony i wygrał wyścig sprinterski. Jest bardzo zaangażowany w to, co robi. Isack jest bardzo inteligentny i ma wsparcie swojej rodziny, w szczególności matki Randy, która zarządza całą częścią sponsorską i finansową. Uważamy, że ma przed sobą wspaniałą przyszłość. »
Mający bardzo dobrą pozycję do zdobycia tytułu mistrza przed ostatnią rundą sezonu we Włoszech, zejście z toru w kwalifikacjach pozbawiło go do końca walki z Victorem Martinsem i ograniczyło do frustrującego 4. miejsca w mistrzostwach. Jednak jego awans do F2 został zapewniony w połowie sezonu, ponieważ Helmut Marko widział już wystarczająco dużo. „Przybycie do F1 będzie zależeć od tego, jak on się rozwinie w F2” – powiedział wówczas. Red Bull jest znany z tego, że nie boi się podejmować ryzyka w przypadku młodych kierowców. Być może w AlphaTauri będzie wolne miejsce (dawna nazwa Racing Bulls. Przypis wydawcy) a jeśli dobrze spisze się w F2, istnieje duże prawdopodobieństwo zobaczenia Isacka Hadjara w F1 w 2024 roku.” potem powiedział.
Jego pierwszy sezon F2 w Hitech Grand Prix w 2023 r., gdzie zmienił inżynierów i środowisko, nie przebiegł zgodnie z planem i uniemożliwił mu bycie kandydatem do F1 na rok 2024. Isack miał trudności z pełnym przystosowaniem się do Formuły 2, mając tylko jedno podium w Austrii , bez pomocy kilku przeciwstawnych elementów, takich jak problem mechaniczny w Monako, który zmusił go do wycofania się z wyścigu podczas sprinterskiego wyścigu, w którym brał udział prowadził jednak. Zajmując na koniec sezonu zaledwie 14. miejsce, Francuz nigdy nie był w stanie wyrazić siebie w zespole Olivera Oakesa, który również był bardzo zajęty projektem przeniesienia swojego zespołu do F1. Na rok 2024 Red Bull zdecydował się powierzyć swoje młode pędy Campos Racing, zespołowi z tyłu peletonu. Isack był wtedy w pełni świadomy stojącego przed nim wyzwania: „To będzie sezon ostatniej szansy dla F1, tak to działa…”
Hadjar, uderzony na starcie pierwszego głównego wyścigu w Bahrajnie i obciążony niesprawną pompą paliwa przez cały weekend w Arabii Saudyjskiej, pomyślał, że będzie musiał pożegnać się ze swoim marzeniem. W ekskluzywnym wywiadzie udzielonym przed kolejną rundą w Melbourne ogłosił kolor. „Coś nie będzie mogło mi się przytrafiać w każdy weekend, – stwierdził pozytywnie. Spójrz na Olivera Bearmana w zeszłym roku. Przed Baku nie miał prawie żadnych punktów, potem miał stratosferyczny weekend (pole position i podwójne zwycięstwo. Przyp. red.) i to wsadziło go z powrotem w siodło. Pozostało dwanaście rund i mam nadzieję, że uda mi się zdobyć 50 punktów w ciągu najbliższych dwóch weekendów. To oznaczałoby początek mojego sezonu. Wierzę w prawo serii. Gdy odblokuję licznik, reszta przyjdzie sama! »
Teoria ketchupu potwierdziła się, gdyż Francuz odniósł podwójne zwycięstwo w Australii, choć później stracił korzyść z sobotniego sukcesu (kara po wyścigu). Za nim miał mistrzowskie tournée po Europie, wygrywając na torach Imola i Silverstone. To właśnie w Anglii przejął kontrolę nad mistrzostwami, pomimo wielu problemów mechanicznych. Zwyciężył również na Spa-Francorchamps, a przerwę spędził na wygodnym materacu, mając 36 punktów przewagi nad konkurencją. Tytuł był w zasięgu wzroku, aż do podwójnego zera w Monzy i Baku, gdzie jego konkurent Gabriel Bortoleto połączył szybkość i maksymalny sukces. Isack, tracąc 0,5 punktu do Brazylijczyka podczas finału w Abu Zabi, stanął na starcie z powodu prawdopodobnego problemu technicznego ze swoim samochodem i porzucił wszelkie szanse na tytuł. „Nie mam problemu z zaakceptowaniem bycia wicemistrzem, ale nigdy nie zaakceptowałbym tego, że nie mogłem walczyć o tytuł”, poślizgnął się.
Isack Hadjar pierwsze okrążenia za kierownicą samochodu Formuły 1 wykonuje podczas pierwszego treningu swobodnego przed Grand Prix Meksyku 1 w Alpha Tauri Yuki Tsunody. Później, podczas ostatniego weekendu sezonu w Abu Zabi, Francuz zajął miejsce w jednomiejscowym bolidzie mistrza świata Red Bull, RB2023, po raz drugi uczestnicząc w sesji 19PR.
W następnym roku, w 2024, Hadjar wziął udział w nowej sesji treningowej podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii z Red Bullem. Aby zakończyć sezon, po raz kolejny wystartował w pierwszym treningu Grand Prix Abu Zabi w RB1 Maxa Verstappena i zajął piętnaste miejsce. Pod koniec weekendu paryżanin wziął udział w testach posezonowych, nadal w jednomiejscowym bolidzie Mistrza Świata. Przy tej okazji zaimponował szefowi zespołu Christianowi Hornerowi, ponieważ jego tempo było lepsze niż Yuki Tsunoda, który miał kilkuletnie doświadczenie w kategorii Premier.
We wrześniu 2024 r. Isack Hadjar zostaje awansowany i zastępuje Liama Lawsona, który sam zastąpił Daniela Ricciardo, który opuścił stanowisko ze względu na słabe wyniki, na stanowisku kierowcy rezerwowego Red Bull i Racing Bulls. Po ogłoszeniu odejścia Sergio Péreza z zespołu Red Bull i zastąpienia go przez Nowozelandczyka, Isack Hadjar otrzymuje miejsce w Racing Bulls jako starter na sezon 2025 wraz ze swoją koleżanką z drużyny Yuki Tsunodą.
Ta dwójka dostarcza Wam wszystkim sobotnich uśmiechów 😊# F1 #VCARB pic.twitter.com/awzuLNyGd2
— Zespół Visa Cash App RB F1 (@visashapprb) 4 stycznia 2025 r.
Jeśli Isack Hadjar nazywany jest „małym Prostem”, to nie bez powodu. Za jego uśmiechem, młodością i silnym temperamentem kryje się „kula energii”, zdolna genialnie obrócić wszystko na swojej drodze. Bardzo spontaniczny i utalentowany, zapisał się na jakościowy kurs w formule awansu, posuwając się nawet do ukończenia wicemistrza w F2. Jego zdolność do szybkiej adaptacji, szybkiego poruszania się i wykazania się refleksem na najwyższym poziomie może zostać wzmocniona dzięki bardziej udanym zakończeniom mistrzostw od 2022 roku.