Giuliano Alesi: „Życie moją pasją w Japonii”

Francuski kierowca opuści Europę, aby spróbować szczęścia w Super Formula Lights i GT300. Wspomina skomplikowany rok 2020 i planuje przyszłość swojej kariery.

opublikowany 09/02/2021 à 13:11

Tulisa

0 Zobacz komentarze)

Giuliano Alesi: „Życie moją pasją w Japonii”

Giuliano Alesi spędził dwa sezony w F2, a do zdobycia są 15. i 17. miejsce w mistrzostwach. Syn Jeana Alesi, widząc, że jego przyszłość jest zablokowana w tej dyscyplinie, zdecydował się opuścić Ferrari Akademia Kierowców wyjedzie na wygnanie do Japonii. Francuz wyjaśnia nam swój wybór.

Na początek kilka słów o Waszej wielkiej premierze w F1 w zeszłym tygodniu z Ferrari 2018?

To była wielka przyjemność brać udział w tym teście, a zwłaszcza móc po raz pierwszy w życiu prowadzić samochód F1 i Ferrari w Fiorano. To coś historycznego. Są tu wszystkie legendy, które uwielbiam od dzieciństwa, a które tu jeździły. To był niezapomniany moment. Mój ojciec tam był i dla niego widok syna jadącego tutaj z numerem 28 trzydzieści lat później był wzruszającym momentem.

Czy możesz nam opowiedzieć trochę o tej przejażdżce?

Nie zrobiłem wielu okrążeń. To był dość mały program. Jechałem pierwszy, więc oczywiście nie było łatwo się zaadaptować, ponieważ tor był lekko mokry, z kilkoma mokrymi miejscami tu i ówdzie. Nie było łatwo nim zarządzać, ale kiedy już nabierzesz pewności, przyczepność mechaniczna i aerodynamiczna jest tak duża, że ​​jest świetna i możesz poczynić duże postępy w ciągu kilku okrążeń.

Miło jest opuścić Akademię Kierowców Ferrari…

Tak, to bardzo miła nagroda, dobry sposób na rozstanie. Postanowiłem obrać inny kierunek w swojej karierze. W przyszłym sezonie jadę do Japonii z myślą, aby moja pasja stała się pracą.

Więc to ty zdecydowałeś się zaprzestać dalszej współpracy z Ferrari?

Wyjeżdżając do Japonii, chcę żyć swoją pasją. Wybierając się tam, zostałem, w cudzysłowie, zawodowym pilotem. Akademia to jednak szkoła. Powiedziała mi, że jest ze mną w 100%, że zawsze będę częścią rodziny, ale nie będę już mogła należeć do akademii, co jest normalne, ponieważ nie chodzę już do szkoły.

Miałeś bardzo trudny sezon 2020 w FIA F2, jak to analizujesz?

Jasne jest, że nie był to sezon, na który podpisaliśmy umowę zeszłej wiosny. Ale w wielu trudnych chwilach nauczyłam się wiele o sobie, o swoim sposobie pracy, o tym, jak sobie radzić w pewnych sytuacjach w życiu zawodowym na przyszłość. Potem był z pewnością bardzo zły sezon. W Formule 2, jeśli nie jesteś w pierwszej trójce zespołów, nie możesz wygrać. A żeby grać w najlepszych drużynach, trzeba albo być bogatym, albo mieć menadżera, który blokuje ci miejsce. Jeśli tego nie masz, nie możesz tam wejść. Mieliśmy więc nadzieję na sukces z HWA.

Problem w tym, że przy pierwszym porodzie cały personel odesłano do domu z powodu technicznego bezrobocia. I ostatecznie cała infrastruktura, którą posiadali, która mogła być bardzo przydatna do rozwoju samochodu, z której nie skorzystali, ponieważ nikt nie pracował. Nikt nie dotknął samochodu. Zostawili je w pojemnikach i zabrali na szlaku, tak naprawdę ich nie dotykając.

Dlaczego wybrałeś Japonię?

Moim zdaniem sporty motorowe pozostają tam czyste. Istnieje możliwość kariery i wielkich rzeczy. W Europie trzeba płacić cały czas. Niezależnie od tego, czy wykonasz F1, F2, F3 lub zWytrzymałość. Chcę uczynić swoją pasję moim zawodem, a Japonia to właściwy wybór.

Cały wywiad znajdziesz w numerze 2297 AUTOhebdo, dostępnym w: wersja cyfrowa.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz