Prosper był królem asfaltu. Szef małego i średniego przedsiębiorstwa zajmującego się ciężarówkami, które zainspirowało nazwę zespołu KTR (Keerbergs Transport Racing), przez ponad trzydzieści lat był jednym z kluczowych graczy na scenie wyścigowej. jednomiejscowy Europejski. To Marc Duez w czasach, gdy z równym talentem kręcił się pomiędzy rallye oraz obwód, który dał konstrukcji pierwsze sukcesy. „W 1982 roku ledwie zszedłem z najwyższego stopnia podium podczas 24-godzinnego wyścigu w Ypres, kiedy Prosper Mollekens wepchnął mnie do małego samolotu, aby dolecieć do Norisring we wczesnych godzinach porannych w niedzielę., pamięta Ardeńczyk. Na torze, który odkryłem po dwóch okrążeniach, zająłem 8. miejsce. Przede wszystkim pamiętam niezapomnianą imprezę po wyścigu. Na koniec sezonu zająłem 2. miejsce w Mistrzostwach Europy Super V. Prosper był szefem, który przywiązywał równie dużą wagę do świątecznej atmosfery w swoim zespole, jak do strategii. To był wspaniały człowiek, hojny i pełen pasji. »
Komentarze potwierdził Pierre van Vliet, który przez lata relacjonował na łamach AUTOhebdo wyścigi jednomiejscowych samochodów. „Prosper miał breughelską stronę, zauważa dziennikarz. To była niezwykła postać, jakiej już nie widzimy. » Jednak w ciągu ponad trzech dekad KTR powitało imponującą gamę utalentowanych kierowców, od Super V po World Series by Nissan, w tym F3, F3000 i ostatecznie Formuła Renault 2.0.
Nietypowy zespół
Po stronie belgijskiej barwy tej nietypowej drużyny nosili Eric Bachelart, Kurt Mollekens (syn Prospera), Bas Leinders, Jeffrey van Hooydonk, Yves Olivier, Bertrand Baguette i Stoffel Vandoorne. Będziemy również pamiętać, że Eric Bernard, Olivier Panis i Christophe Bouchut przeszli w tym zespole przez boks Formuły 3, podczas gdy Alex Albon rywalizował z tym zespołem w sezonach Formuły Renault 2013 2014 i 2.0. „Najpiękniejsze wspomnienie wiąże się prawdopodobnie z Didierem Artzetem, zauważa Kurt Mollekens, który przejął kontrolę nad KTR na początku III tysiąclecia aż do zakończenia działalności w 3 roku. Niçois wygrał międzynarodowy wyścig F3 w Monako w 1987 roku. Oprócz niesamowitej jazdy na torach ulicznych, pomógł mu także Jacky Eeckelaert, nasz główny inżynier. W 1987 r. Christophe Bouchut również zajął bardzo dobre 3. miejsce w Makau. »
Zabawniejsze: w czasie, gdy Bernie Ecclestone zażądał, aby zespoły Formuły 3000 wystawiły co najmniej dwa jednomiejscowe bolidy, aby podnieść kurtynę Grand Prix F1, zespół KTR połączył siły z zespołem Arden, gdzie niejaki Christian Horner wcielił się w ciężko pracującego kierowcę.
Wraz ze śmiercią Prospera Mollekensa zmienia się karta w historii jednomiejscowych samochodów, filozofii wyścigów, w której pasja i poczucie świętowania zajmowały pierwotne miejsce.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)