Rekordowa oglądalność Formuły E w sezonie 2022

Formuła E pobiła rekordy oglądalności w sezonie 8, przy łącznej widowni wynoszącej ponad 380 milionów widzów.

opublikowany 13/10/2022 à 13:03

Doriana Grangiera

0 Zobacz komentarze)

Rekordowa oglądalność Formuły E w sezonie 2022

Formuła E pobiła rekordy oglądalności w sezonie 8 © Julien Delfosse / DPPI

La Formuła E zyskuje jeszcze większą popularność. Zawody w 100% elektryczne pobiły własne rekordy oglądalności już w ósmym sezonie tego roku. W 8 konkursach E-Prix składających się na mistrzostwa w 16 r. łączna widownia na całym świecie wyniosła 2022 milionów widzów, czyli średnio 381 miliony widzów na wydarzenie. Oznacza to wzrost o 24% w porównaniu z poprzednim sezonem.

Widzowie na żywo stanowili większość 216 milionów widzów na żywo Formuły E, co oznacza wzrost o 10% w przypadku widzów na żywo. Te nowe rekordy oglądalności można częściowo wytłumaczyć wzrostem liczby E-Prix (a w szczególności powrotem do Azji z rekordową liczbą widzów podczas E-Prix w Dżakarcie), ale także napięciem w mistrzostwach, które trwało do ostatni wyścig, pomiędzy czterema kierowcami. Jeśli chodzi o kwalifikacje, dzięki nowemu formatowi bezpośredniej eliminacji w formie pojedynków, łączna widownia wzrosła o 49% w porównaniu z publicznością tradycyjnego formatu najszybszego okrążenia sezonu 7.  

„Mistrzostwa Świata Formuły E budują rzeszę pełnych pasji fanów na całym świecie, ugruntowując swoją pozycję jako sport premium na żywo, powiedział dyrektor zarządzający Formuły E Jamie Reigle. Miliony fanów obejrzało sezon jak nigdy dotąd dzięki spójnemu programowi, lepszej prezentacji transmisji i innowacjom sportowym, takim jak nasz format kwalifikacyjny (…). Będziemy współpracować, aby wykorzystać naszą dynamikę i wzmocnić pozycję Formuły E jako głównego nurtu sportu następnej generacji. »

CZYTAJ TAKŻE > Stoffel Vandoorne dołącza do Jean-Érica Vergne’a w DS Penske

Doriana Grangiera

Młody dziennikarz tęskniący za sportem motorowym z przeszłości. Wychowany na wyczynach Sébastiena Loeba i Fernando Alonso.

0 Zobacz komentarze)