Po 158 dniach oczekiwania Formuła E wznowił swój bieg. W najbliższą środę odbyła się pierwsza z sześciu e-Prix zaplanowanych na zakończenie sezonu w Berlinie. António Félix Da Costa, mocny zawodnik tego roku 2020, który startował z pole position, miał spokojny wyścig i bez obaw wygrał wyścig, który prowadził od startu do mety za kierownicą swojego DS Techeetah.
Deuxième durant la majeure partie de la course, son équipier Jean-Éric Vergne a connu un final difficile en se faisant dépasser à tour de rôle par André Lotterer (Porsche), Sam Bird (Virgin Racing), Nycka de Vriesa lub Stoffel Vandoorne (Mercedes). Ofiara problemów technicznych Francuz ostatecznie spadł na 20. pozycję.
André Lotterer i Sam Bird wykorzystali problemy Jean-Érica Vergne'a pod koniec wyścigu i po świetnej walce wspięli się odpowiednio na drugi i trzeci stopień podium.
Drugi w mistrzostwach Mitch Evans spudłował. Utknięty w peletonie kierowca zespołu Panasonic Jaguar Racing nie dogonił czołowego samochodu i mógł jedynie zająć lepsze niż 15. miejsce, tracąc w wyścigu o tytuł kilka punktów.
Pełna kartka dla António Félixa Da Costy, który zdobył cztery punkty za pole position, dwadzieścia pięć za zwycięstwo i najlepsze okrążenie. Portugalczyk jeszcze bardziej umacnia swoją przewagę na szczycie mistrzostw świata. Ma teraz 40 punktów nad swoim pierwszym prześladowcą, Mitchem Evansem.
Kierowcy nie będą mieli czasu na odpoczynek, gdyż kolejny wyścig odbędzie się w najbliższy czwartek także na trasie dawnego lotniska Tempelhof.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)