Di Grassi zwycięża po niesamowitym finale w Meksyku

Lucas di Grassi wygrywa ePrix Meksyku po niesamowitym scenariuszu na swoim ostatnim okrążeniu.

opublikowany 17/02/2019 à 00:41

Pierre Tassel

0 Zobacz komentarze)

Di Grassi zwycięża po niesamowitym finale w Meksyku

Lucas di Grassi (Audi Sport ABT Schaeffler) wygrał niesamowity ePrix Meksyku, po całkowicie szalonym finiszu pomiędzy Brazylijczykiem a Pascalem Wehrleinem (Mahindra), mając długą pozycję do zwycięstwa po raz pierwszy w tej dyscyplinie.

Niemiec miał najlepszy start, gdy zgasły światła, a Oliver Rowland (Nissan e.dams) szybko zajął drugie miejsce przed hamującym na pierwszym zakręcie Lucasem di Grassi (Audi Sport ABT Schaeffler).

Prowadzący Wehrlein zaczął powiększać przewagę, ale jego dynamika została szybko zatrzymana przez wywieszoną na drugim okrążeniu żółtą flagę pełnego toru, a następnie czerwoną flagę. po zderzeniu Nelsona Piqueta (Jaguar Racing) i Jeana-Erica Vergne (DS Techeetah).

Brazylijczyk wystartował w jednomiejscowy Francuza, który obronił swoją pozycję i zakończył wyścig na poboczu toru po uderzeniu w barierki ochronne.

 

 

Piquet podczas swojego wypadu uderzył także w BMW i Andretti Alexandra Simsa. Pierwszy mistrz tej dyscypliny w końcu wysiadł z uszkodzonego Jaguara, a wszyscy biorący w nim udział kierowcy nie odnieśli obrażeń.

Zespół DS Techeetah oraz BMW i Andretti pracowały następnie nad jednomiejscowymi pojazdami Vergne i Sims, aby naprawić uszkodzenia, w szczególności poprzez wymianę przedniego skrzydła dla Sims. Po nieco ponad dwudziestu minutach przerwy test można wreszcie wznowić.

Pascal Wehrlein nadal prowadzi w wyścigu, ale nie jest w stanie tak naprawdę wyprzedzić Olivera Rowlanda i Lucasa di Grassiego. Trio, które przez chwilę znajdowało się w czołówce, powróciło wreszcie w ostatnim kwadransie. Sébastien Buemi oraz Antonio Felix da Costa (BMW i Andretti).

Następnie Di Grassi wykorzystał błąd Rowlanda i zajął drugie miejsce i przypuścił atak na lidera Wehrleina, aby położyć kres temu niesamowitemu scenariuszowi.

Nissany spłaszczone, di Grassi bohaterskie

Ponieważ na początku ostatniego okrążenia w kilku samochodach akumulatory były prawie rozładowane, niepewność pozostawała związana ze zwycięstwem. Następnie Di Grassi próbował wszystkiego przeciwko Wehrleinowi, wślizgując się do środka przy pierwszej szykanie.

Wehrlein ścina zakręt i utrzymuje prowadzenie w wyścigu, gdy dwie e-damki Nissana – Rowland i Buemi – zatrzymują się, pozbawione wszelkiej energii. Sądzimy, że kierowca Mahindry będzie stawiał opór do samego końca, ale di Grassi ostatecznie wyprzedził na linii Wehrleina, pozbawionego energii Niemca.

 

 

Brazylijczyk ostatecznie zwyciężył, przed Antonio Felixem da Costą, a Wehrlein został ukarany karą 5 cali w swoim czasie wyścigu za przecięcie szykany na ostatnim okrążeniu. Edoardo Mortara (Venturi) wspina się na podium, przed Jérôme d’Ambrosio (Mahindra) i André Lottererem (DS Techeetah). Wehrlein zajmuje 6. miejsce.

Jean-Eric Vergne nie był już bardziej skuteczny w drugiej części wyścigu, po tym jak Mitch Evans (Jaguar Racing) wrzucił go w korkociąg. Francuz zajął 13. miejsce, dwa miejsca przed Tomem Dillmannem (NIO).

 

 

W klasyfikacji generalnej prowadzenie prowadzi Jérôme d'Ambrosio z 53 punktami, siedem punktów przewagi nad Antonio Felixem da Costą. Sam Bird (Virgin Racing), który wczoraj wieczorem zajmował dopiero 9. miejsce, spadł na 3. miejsce.

Ranking wyścigów

 

 

 

 

Zapoznaj się z pełnym raportem z Meksyku ePrix, przygotowanym przez naszego specjalnego korespondenta w Meksyku, w numerze 2204 AUTOtygodniowo, dostępny od wtorku wieczorem w wersji cyfrowej, a od czwartku w kioskach.

0 Zobacz komentarze)