10 dat, kiedy w Formule E prawie wszystko się zmieniło (1/2)

Mistrzostwa samochodów jednomiejscowych, które rozpoczęły się we wrześniu 2014 r., mają od samego początku burzliwą historię. Czasem nawet jeśli oznacza to niebezpieczny flirt z ograniczeniami

opublikowany 28/04/2020 à 15:21

Medhiego Casauranga

0 Zobacz komentarze)

10 dat, kiedy w Formule E prawie wszystko się zmieniło (1/2)

Sezon 1 / 13 września 2014, Pekin (Chiny)

Świat sportów motorowych z ciekawością czeka na debiut Formuła E, mistrzostwa stworzone przez Alejandro Agaga przy wsparciu Jeana Todta. Na starcie 20 dobrych kierowców jest gotowych zrobić wszystko, aby wygrać pierwszy wyścig i przejść do historii. Mikołaj Prost, autor pole position za kierownicą swojego e.dams-Renault, jest na czele. Za nim Nick Heidfeld, jego kolega z drużyny WEC w Rebellion wystartował z szóstej pozycji za kierownicą swojego Venturiego. W połowie wyścigu, przy zmianie samochodu, Niemiec przesunął się na 6. pozycję i nabrał tempa Francuza.

Na ostatnim okrążeniu obaj mężczyźni jechali koło w koło. Przed metą na prostej pozostał już tylko jeden ciasny zakręt do pokonania. To właśnie wtedy Heidfeld zdecydował się wyprzedzić Prosta podczas hamowania. Francuz skręca w lewo, oba samochody stykają się. Prost łamie wahacz i Heidfeld traci nad nim kontrolę jednomiejscowy. Jego samochód ślizga się, uruchamia się na wibratorze, kręci się wzdłuż płotów, po czym zatrzymuje się z kokpitem skierowanym w stronę ziemi.

 

 

Obaj kierowcy nie odnieśli żadnych obrażeń, ale zwycięstwo przypadło Lucasowi Di Grassi (Audi Sport), przed Franckem Montagnym (Andretti Autosport) i Samem Birdem (Virgin Racing). W następny weekend, podczas 6-godzinnego wyścigu COTA (Austin, Teksas), Prost – który w międzyczasie otrzymał karę przesunięcia o 10 pozycji na pola startowe w następnym wyścigu – i Heidfeld utrzymali występy pomimo różnych wersji.

„Poszło dobrze”– zwierzył się nam niemiecki pilot, gdy Prost kopnął w kontakt, powtarzając: „Nie wiem, co się stało, byłem skupiony na desce rozdzielczej”. Oczywiście wszystko skończyło się dobrze, ale gdyby Nick Heidfeld odniósł kontuzję lub zapalił się akumulator w jego samochodzie elektrycznym, Formuła E straciłaby wszelką wiarygodność od pierwszego wyścigu, a jej przyszłość mogłaby zostać natychmiast zagrożona. Tak się nie stało, a to spektakularne wydarzenie, relacjonowane przez wszystkie media na świecie, umożliwiło nawet jego promocję.

Sezon 1 / 14 marca 2015, Miami (Floryda)

Na papierze ten wyścig wyglądał jak marzenie. W środku ferii wiosennych największe miasto Florydy jest pełne imprezowiczów. Audi Sport, jak to często bywa, zorganizowało wieczór na przedmieściach miasta przy pomocy marki piwa, ówczesnego sponsora. Są tam Daniel Abt i Lucas di Grassi, wszyscy się uśmiechają. „Jutro to będzie wspaniały wyścig” – zapewnia Niemiec pomiędzy dwoma grafikami, którzy rysują na ścianie logo marki.

Następnego dnia na dużym stadionie, który służy za salę prasową, Nick Heidfeld demonstruje zwinność w grze w koszykówkę, która jest jego kolejną pasją. Numer 23 na jego samochodzie to nie przypadek: to numer legendarnego Michaela Jordana.


Asfalt sprawiał pewne problemy zawodnikom w Miami. © Formuła E

Jednak w sercu tej ciepłej atmosfery nikt nie podejrzewał, co się wydarzy. W oczekiwaniu na pierwsze testy zdajemy sobie sprawę, że bitum pod tor, który miał być układany w nocy, jest już dostarczany... Najpierw biznes : władze miasta Miami nie chciały zamykać bulwaru poprzedniego wieczoru, aby zachować okoliczne atrakcje (przystań pełna sklepów, restauracji). W rezultacie pierwsza sesja treningowa zostanie odwołana, druga skrócona do kilku minut. FE nigdy nie wróciła do tej części Stanów Zjednoczonych, która zaoferowała Nico Prost swoje pierwsze zwycięstwo w tej dyscyplinie.

Sezon 2 / 7 listopada 2015, Putrajaya (Malezja)

Drugi rok z rzędu spotkanie odbywa się na większych przedmieściach Kuala Lumpur. Dzielnica Ministries, w której odbywa się wyścig, jest pusta w weekendy, a panujący upał jest dużym obciążeniem dla organizacji. W Pekinie to zanieczyszczenie uniemożliwiało pilotom bieganie, tutaj pogoda.

 

 

Na polu startowym dziewczyny padają jak muchy, a podczas wyścigu wiele samochodów ulega uszkodzeniom, ich akumulatory przegrzewają się i przełączają w tryb bezpieczeństwa. To katastrofa… i to bez publiczności. Już w zeszłym roku w tym samym miejscu wyścig miał miejsce wydarzenie, które do dziś pozostaje wyjątkowe w historii FE. Wynik testu pozytywnego uzyskał Franck Montagny, ówczesny kierowca Andrettiego na pochodną kokainy. Kilka dni po wyścigu sankcja spadła: Francuz otrzymał dwuletni zakaz udziału we wszystkich zawodach i opuścił FE. Podobnie jak Miami, Putrajaya zniknęła z kalendarza.

Sezon 2 / 6 lutego 2016, Buenos Aires (Argentyna)

O tej porze roku w Ameryce Południowej jest pełnia lata, ale także długie wakacje szkolne. Puerto Madero, elegancka dzielnica miasta, w której zbudowany jest tor, nie jest zbyt tętniąca życiem. Dominuje jednak słodycz życia, w przyjaznej atmosferze. FE to duża rodzina: kierowcy i członkowie zespołu jedzą razem posiłki pod gigantycznym namiotem rozstawionym w parku.

Problem: jedzenie nie spełnia wszystkich warunków sanitarnych, a dzień przed wyścigiem około trzydziestu osób na padoku doświadczyło zatrucia pokarmowego. Wśród kierowców pierwszą ofiarą był Jean-Éric Vergne, ówczesny właściciel zespołu DS-Virgin Racing. Argentyńczyk Pechito Lopez, trzykrotny mistrz świata WTCC, przyjechał jako sąsiad, aby odwiedzić swoich byłych kolegów z Citroën Racing, którzy przenieśli się do DS Performance.


Kłótnia w DS-Virgin z Alexem Taiem. © DPPI / A. Vincent

Mówi, że jest gotowy na grę w zastępstwie, „na wszelki wypadek”. Jednak pomimo złej nocy i leczenia szokowego Vergne otrzymał zgodę FIA na wyjazd na tor. Wtedy to Alex Tai, szef zespołu, sprawił mu niespodziankę, prosząc go, aby odpoczął i nie brał udziału w testach. Źle rozumiana decyzja przez wszystkich, z pewnością na tle politycznym, ale które pozbawią Francuzów wszelkich dostosowań. JEV wystartuje w dniu wyścigu podczas kwalifikacji i ostatecznie zakończy wyścig E-Prix na 11. pozycji. Sam Bird, jego kolega z drużyny, odniesie swoje pierwsze zwycięstwo z DS-Virgin Racing…

Sezon 2 / 23 kwietnia 2016, Paryż (Francja)

Od początku mistrzostw wyścigi z pewnością odbywały się w środowisku miejskim, ale nie dokładnie w centrum miasta. Paryż, będący marzeniem każdego organizatora wyścigów, jest pierwszym miastem, które otworzyło swoje hipercentrum na konkurencję. Serge Orru, specjalny doradca Anne Hidalgo i wielki entuzjasta F1, Jean Todt (osobisty przyjaciel burmistrza Paryża), Alejandro Agag, a także Pierre Gosselin i Eric Barbaroux, Rachida Dati (burmistrz 7. dzielnicy stolicy), wreszcie wojskowy gubernator Invalides, okolic która projektuje trasę, są architektami tego projektu.

 

 

Wyścig wygrał Di Grassi przed Vergne i BumItrochę rozczarowujące, organizacja jest w toku, ale oto jesteśmy. W kwietniu 2016 r. Paryż zapisuje nową kartę w swojej historii sportu, a także sportów motorowych. Z biegiem czasu tor nie ewoluował i dziś jest krytykowany przez kierowców za małą długość (poniżej 2 km), ale jakość organizacji poszła do przodu. Faktem pozostaje, że Koronawirus doprowadził do odwołania zaplanowanej na ten rok 5. edycji (kiedyś spodziewano się jej przełożenia), mając nadzieję, że Porozumienia paryskie, dopuszczające dyscyplinę do 2022 r., nie zostaną zakwestionowane po tej katastrofie zdrowotnej.

Medhiego Casauranga

Pasjonat historii sportów motorowych we wszystkich dyscyplinach, nauczyłem się czytać dzięki AUTOhebdo. Przynajmniej tak mówią wszyscy moi rodzice, kiedy widzą moje imię w środku!

0 Zobacz komentarze)