Rozpoczyna się druga faza testów supersamochodów Gen3

Ford Mustang GT i Chevrolet Camaro ZL1 wyjechały na tor w Queensland, aby ulepszyć ustawienia przed ich wprowadzeniem w 2023 roku w supersamochodach.

opublikowany 01/02/2022 à 09:59

Medhiego Casauranga

0 Zobacz komentarze)

Rozpoczyna się druga faza testów supersamochodów Gen3

Ford Mustang Gen3 kontynuuje testy przed udziałem w australijskich supersamochodach. © Supersamochody

Gen3 (brak miejsca, to nie jest literówka) powróciły w tym tygodniu na tor w Australian Supercars. We wtorek 1 lutego na tor Queensland Raceway trafiły dwa prototypy: Ford Mustang GT i Chevrolet Camaro ZL1. Amerykańska marka od 2023 roku zastąpi legendarnego Holdena w tej dyscyplinie.

Camaro zostanie przekazane mistrzowi Shane’owi van Gisbergenowi i młodemu talentowi Brocowi Feeneyowi, a weterani James Courtney i Tim Slade będą na zmianę zasiadać za kierownicą Mustanga. Celem tych testów jest sprawdzenie mechaniki w testach wytrzymałościowych.

Kierowcy muszą także ocenić nowe opony dostarczone przez firmę Dunlop – super miękkie. Symulacje pojedynków odbędą się w celu zebrania danych na temat zachowania przepływu powietrza za samochodem i przeanalizowania poziomu docisku pakietu aerodynamicznego, celowo niższego niż w Gen2.

Co również sprawia, że ​​James Courtney tak myśli doświadczeni piloci będą mieli przewagę przez te przyszłe pojazdy. „To zupełnie inny samochód niż ten, do którego jesteśmy przyzwyczajeni, mistrz z 2010 roku powiedział Supercars.com. Poziom przyczepności jest bardzo podobny do tego, jaki mieliśmy w 2008 roku, co jest dobre dla takich zawodników jak ja, [Mark] Winterbottom, [Will] Davison, Shane (van Gisbergen). Młodzi ludzie nie wiedzą, co to brak wsparcia. To coś dobrego. »

Chevrolet Camaro ZL1 w konfiguracji Gen3. © Supersamochody

Chevrolet Camaro ZL1 w konfiguracji Gen3. © Supersamochody

„Mamy trochę pracy z hamulcami; w najbliższym czasie musimy podjąć decyzję w sprawie pakietu, wyjaśnia Adrian Burgess, szef Supercars. Będziemy także pracować nad niektórymi układami pomocniczymi silnika. Stabilizatory są na miejscu, działają, a samochód wydaje się bardziej zrównoważony niż wcześniej, ale nie odważyliśmy się jeszcze na dostrojenie ustawień. Obydwa samochody mają podstawową konfigurację; skupiamy się na rozwiązywaniu drobnych problemów i gromadzeniu mil na samochodach. »

Medhiego Casauranga

Pasjonat historii sportów motorowych we wszystkich dyscyplinach, nauczyłem się czytać dzięki AUTOhebdo. Przynajmniej tak mówią wszyscy moi rodzice, kiedy widzą moje imię w środku!

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz