Farfus w kołach Mullera

BMW odniosło swój pierwszy sukces w sezonie w Hiszpanii dzięki Augusto Farfusowi, który zagraża Yvanowi Mullerowi w rankingach mistrzowskich.

opublikowany 31/05/2009 à 17:03

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Farfus w kołach Mullera

W tę niedzielę dla Augusto Farfusa Muller jest niezbędnym nazwiskiem. Najpierw Jorg, Niemiec, którego odrzucił na niewielką odległość od końca, mimo że prowadził przez większą część drugiego wyścigu. Następnie Yvan, Francuz, który depcze mu po piętach w rankingach mistrzostw świata na koniec hiszpańskiego weekendu. Mówiąc szerzej, BMW może pogratulować sobie zwycięstwa Brazylijczyka, które zapewniło niemieckiej marce pierwsze zwycięstwo w WTCC w 2009 roku.

Po odwróceniu się pozycji po pierwszym wyścigu BMW było zdecydowanym faworytem drugiej sesji. Już bardzo szybcy Augusto Farfus, Andy Priaulx i Jorg Muller, przesuwając się w górę peletonu podczas pierwszej rundy, pokazali, że BMW czują się swobodnie na torze w Walencji. A zajmując pięć z pierwszych sześciu miejsc na początku drugiej, wydawało się, że docierają do nich „ważne punkty”.

Jorg Muller dominował przez większość 13 okrążeń, zanim Augusto Farfus wyszedł na prowadzenie. Brazylijczyk, najpoważniejszy pretendent Yvana Mullera w mistrzostwach świata, postrzega te dziesięć punktów jako wspaniałą ofertę do tego stopnia, że ​​z pewnością otrzymał zgodę Jorga Mullera na zwycięstwo w tym wyścigu. Najpiękniejsze widowisko rozegrało się za tymi dwoma kierowcami. Gabriele Tarquini, piąty na starcie, zdołał awansować na trzecią pozycję, a następnie bez przerwy walczył z czwartym Andym Priaulxem o utrzymanie swojej pozycji. Brytyjczykowi udało się nawet wyprzedzić na kilka hektarów, po czym zobaczył, jak Włoch odzyskuje swoją pozycję. Wreszcie trzeci Tarquini miał dobry weekend i dwa razy stanął na podium. Jeśli chodzi o Yvana Mullera, który wystartował z ósmej pozycji, zyskał pozycję wyprzedzając Monteiro i zdobywając dwa punkty na siódme miejsce.

W klasyfikacji mistrzostw Francuz nadal prowadzi. Jednak w ciągu dwóch weekendów Augusto Farfus wrócił do trzech punktów. Brazylijczyk, któremu często dopisuje szczęście, jest obecnie najpoważniejszym rywalem Yvana Mullera. Jeśli chodzi o Chevrolety, to po czterech kolejnych zwycięstwach zniknęły one z punktów. W Walencji trzeba patrzeć poza dziesiąte miejsce, aby znaleźć jakikolwiek ślad Cruze’a. Na szczęście dla Huffa, Lariniego i Menu, oczekuje się, że przegrają z handicapem w czeskiej rundzie w Brnie.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz