Czy Jimmie Johnson będzie mógł kontynuować swoje żniwo trofeów i zdobyć piąty tytuł z rzędu? Nascar ? Choć sezon dopiero się rozpoczął, jest jeszcze za wcześnie, aby cokolwiek powiedzieć, ale numer 48 nie czekał długo na powrót do sukcesów. W ten sposób kierowca Hendrick Motorsports wygrał swoje? Zwycięstwo w 48. Sprint Cup Series.
Pole position ma jednak Jamie McMurray, będący pierwszym kierowcą w historii, który wygrał Daytona 500 i startował z czołówki kolejnego wyścigu. Nie udało mu się jednak tego wykorzystać, gdyż od początku to Juan Pablo Montoya przejął stery wyścigu i prowadził już na koniec pierwszego okrążenia. W kolejnych minutach Kolumbijczyk okazał się bezkompromisowy, utrzymując solidną przewagę nad drugim w tabeli Jimmie Johnsonem.
Po 30 okrążeniach, dzięki dobrej regeneracji, Jimmie Johnson objął dowództwo nad wyścigiem, wyprzedzając Juana Pablo Montoyę. Pod koniec pierwszej neutralizacji, pojazd nr 48 utrzymał pozycję lidera dzięki krótkiemu postojowi w pit stopie. Następnie kierowca Hendricka walczył z Kevinem Harvickiem, aby chronić swoją pozycję, zanim Kasey Kahne popełnił błąd i doprowadził do kolejnej neutralizacji. Po raz kolejny Jimmie Johnson ponownie obejmuje prowadzenie, a Kevin Harvick jest bliski powalenia mechanika podczas ponownego uruchamiania.
Po 140 okrążeniach Juan Pablo Montoya został zmuszony do wycofania się, a pojawienie się żółtej flagi pozwoliło Jeffowi Gordonowi objąć prowadzenie. To dzięki kolejnej neutralizacji 90 okrążeń później Jimmie Johnson wrócił na prowadzenie w wyścigu. Wrócił do boksów tuż przed błędem Brada Keselowskiego i dzięki temu mógł ponownie wystartować przed samochodem wyścigowym, dziedzicząc w ten sposób prowadzenie w wyścigu, a kilka minut później zwyciężył.
W ogólnej klasyfikacji Pucharu Sprintu Jimmie Johnson zajmuje obecnie dwunaste miejsce, a prowadzenie prowadzi Kevin Harvick.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)