Johnson: „Po prostu frustracja”

Trzeci w kwalifikacjach Nascar Sprint Cup w Phoenix (za Martinem Truexem Jr. i Kurtem Buschem) Jimmie Johnson już wrócił na prowadzenie. Kierowca Hendrick chce szybko zapomnieć czas spędzony w Teksasie, aby zbliżyć się do czwartego tytułu z rzędu.

opublikowany 14/11/2009 à 09:20

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Johnson: „Po prostu frustracja”

Jak poszła sesja kwalifikacyjna?
" Nie jest zły. Spodziewałem się nieco większej przyczepności, ale udało mi się przejechać dobre okrążenie. Byliśmy szybsi od zawodników nr 9 (Kahne), nr 11 (Hamlin) i nr 16 (Biffle), którzy byli przed nami podczas treningów. To dowód na to, że poczyniliśmy postępy, mimo że tor się zmienił. »

Czy czujesz w sobie ducha zemsty po słabym występie w Teksasie?
„Zespół jest bardzo zjednoczony i co tydzień daje z siebie wszystko. Wydarzenia z ostatniego tygodnia spowodowały, że straciliśmy wiele punktów. Ale nie mamy poczucia, że ​​wykonaliśmy złą robotę. Udało nam się przejechać tylko trzy okrążenia. Zrobiliśmy słusznie, to tylko frustracja. Zostawiamy to wszystko za sobą, aby pomyśleć o niedzielnym wyścigu. »

Straciłeś 111 punktów, ale nadal jesteś na szczycie mistrzostw. Czy to tylko wyścig, o którym należy zapomnieć?
„Do zeszłego tygodnia wszystko szło idealnie. Wszystko było bardzo pozytywne. Po Talladedze, gdzie naprawdę czułem, że uniknąłem tego najważniejszego, byliśmy w korzystnej sytuacji. A potem w Teksasie przejechaliśmy tylko trzy okrążenia. Przyzwyczaiłem się, że osiągam tam dobre wyniki. Prawie nie odczuwam rozczarowania, tylko frustrację. Straciliśmy wiele punktów, ale nie brakowało nam skuteczności. To jest czarna plama w Chase. Właśnie straciliśmy 111 punktów. »

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz