Po tygodniach wzlotów i upadków Jimmie Johnson chciał wyprostować sytuację. I jak ! Kierowca Chevroleta startujący z trzynastej pozycji z łatwością zdominował wyścig, spędzając 298 z 400 okrążeń na prowadzeniu. Jednak posiadacz tytułu Nascar na ostatniej prostej w Dover, trzydzieści okrążeń przed metą, był dopiero dziewiąty. Jednak rozsądny wybór opon pozwolił Johnsonowi bez większych trudności zabierać przeciwników jednego po drugim i wysadzać ich do pociągu.
Kierowcą jest Greg Biffle, po Johnsonie, który najwięcej okrążeń spędził na prowadzeniu. Jednak na ostatnich kilometrach nie był w stanie powstrzymać ani Johnsona, ani Stewarta, którzy zajęli dwa pierwsze miejsca. Dzięki temu sukcesowi Jimmie Johnson powraca i stara się zapewnić sobie pozycję w wyścigu o tytuł. Podobnie jak drugi Tony Stewart, który prowadzi w klasyfikacji generalnej. Jeśli do Chase'a jeszcze daleko, hierarchia na ten sezon 2009 stopniowo się ustala, a Jimmie Johnson udowadnia, że jest wyraźnym pretendentem do własnej sukcesji.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)