Kenseth, błogosławiony z nieba...

Deszcz padający 50 okrążeń przed flagą w szachownicę przyniósł przedwczesny koniec wyścigu Daytona 500, zapewniając Mattowi Kensethowi pierwsze zwycięstwo w sezonie, ale także pierwsze na tym legendarnym owalu.

opublikowany 17/03/2009 à 11:34

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Kenseth, błogosławiony z nieba...

Można powiedzieć, że w ten weekend szczęście uśmiechnęło się do Matta Kensetha. Rzeczywiście, kierowca Forda wyprzedził Elliota Sadlera na kilka sekund przed wywieszeniem ostatniej żółtej flagi spowodowanej zderzeniem Arica Almiroli z Kaseyem Kahne, podczas gdy deszcz zaczął padać. Kierownictwo wyścigu szybko podjęło decyzję o wywieszeniu czerwonej flagi, w związku z czym Kenseth został ogłoszony zwycięzcą.

Kierowca Forda fantastycznie rozpoczyna rok po sezonie 2008 bez najmniejszego zwycięstwa, wygrywając najbardziej prestiżowe zawody w swojej dyscyplinie. To pierwszy sukces Roush Fenway Racing w tym wyścigu.

Tuż za nim znalazł się Kevin Harvick, zwycięzca ostatniej edycji, mimo że po wymianie silnika startował z ostatniej pozycji, a ostatni stopień podium odziedziczył AJ Allmendinger. Ten ostatni notuje tutaj bardzo dobry występ, choć wciąż nie jest pewien, czy będzie w stanie rywalizować przez cały sezon ze względu na brak sponsorów.

Za nimi uplasowali się Clint Bowyer, Elliott Sadler, David Ragan, Michael Waltrip i Tony Stewart, którzy tym samym zaliczyli udany debiut we własnym zespole. Jeff Gordon zajął 13. miejsce, przed Juanem-Pablo Montoyą, a Dale Earnhardt Jr i Jimmie Johnson spadli na koniec stawki, zajmując 28. i 31. miejsce po kolizji na 123. okrążeniu.

Rzeczywiście, wyścig naznaczony był „wielkim”, kolizją spowodowaną walką pomiędzy Earnhardtem Jr. a Vickersem, która zakończyła się utratą kontroli i w rezultacie wzięło udział około dziesięciu samochodów, w tym Kyle Busch, zmuszonych do wypadku „porzucił, mimo że na starcie wyścigu był bardzo szybki i uważany za faworyta.

Na 81. okrążeniu wyścig przerwał kolejny poważny wypadek „debiutanta” Joeya Logano, który poniósł koszty błędu kierowcy Scotta Speeda i spowodował kolejną neutralizację. Speed ​​wpada w nadsterowność na wyjściu z czwartego zakrętu i zdejmuje nogę z gazu, Logano następnie skręca w lewo, ale Greg Biffle nie może go ominąć i wysyła go w stronę wewnętrznej ściany, w którą uderza z pełną siłą. Samochód Joe Gibbs Racing został zniszczony w wyniku gwałtownego uderzenia, ale kierowca na szczęście wyszedł bez szwanku.

Kolejny wyścig zaplanowano na przyszły weekend na torze Fontana, na popularnym torze Auto Club Speedway.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz