Dopóki nie zostanie pokazana flaga z szachownicą, wyścig się nie kończy. To zdanie Kyle Larson (Hendrick Motorsport) zapamiętał je bardzo dobrze. Nie do pokonania przez całe niedzielne spotkanie, w którym do przejechania było 269 okrążeń z zaplanowanych 325, kierowca Chevroleta Camaro z numerem 5 w ostatnich chwilach stracił wszystko.
Kyle Larson, szczególnie utrudniony przez ruch uliczny, zobaczył, jak jego przewaga nad Ryanem Blaneyem (Team Penske) topniała jak śnieg na słońcu na niecałe dziesięć okrążeń przed końcem. Wtedy Blaney zdecydował się na atak. 27-letni kierowca, wspomagany przez swojego kolegę z drużyny i spóźnionego na wyścig Joeya Logano, przejął kontrolę nad wyścigiem na osiem okrążeń przed końcem.
Bardzo zły, zwłaszcza przeciwko Joeyowi Logano, Kyle Larson nie poddał się. Kalifornijczyk starał się jak mógł odzyskać prowadzenie, ale Ryan Blaney po prostu doprowadził go do mety jako pierwszy.
W Atlancie Ryan Blaney po raz pierwszy w tym sezonie, piątym w swojej młodej karierze, wychodzi na zwycięską ścieżkę. W tym roku jest już szóstym zwycięzcą w tylu wyścigach.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)