Jimmie Johnson, szef

W niedzielę Jimmie Johnson wygrał wyścig w Bristolu w serii Nascar Sprint Cup, trzeciej z pięciu imprez.

opublikowany 22/03/2010 à 00:18

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Jimmie Johnson, szef

W tę niedzielę po raz pierwszy na torze w Bristolu zwyciężył Jimmie Johnson. Jednak podobnie jak na innych owach, na których triumfował, kierowca Hendrick Motorsports wykazał na koniec wyścigu tę samą wolę i tę samą inteligencję taktyczną. Po raz kolejny to nie on jest kierowcą, który spędził najwięcej czasu w czołówce, ale tym, który przejął kontrolę w najlepszym momencie, na ostatnich okrążeniach wyścigu.

Na niecałe dwadzieścia okrążeń przed końcem neutralizacja spowodowana obecnością gruzu na torze pozwoliła Johnsonowi zaopatrzyć się w cztery nowe opony i wrócić na tor ze świeżą gumą. Po ponownym uruchomieniu, dziesięć okrążeń przed metą, to Greg Biffle prowadził, a Jimmie Johnson był dopiero szósty.

Jednak numer 48 szybko wrócił na czoło peletonu, awansując na drugie miejsce, za Tonym Stewartem, za którym jechał. Lepsza przyczepność pozwoliła mu wyprzedzić siedem okrążeń przed metą i w najlepszym momencie objąć prowadzenie. Ostatnie dwie minuty były już tylko formalnością, bo Johnson zwiększył przewagę nad Stewartem i przekroczył linię mety jako zwycięzca po raz trzeci w sezonie, po zaledwie pięciu wyścigach.

W klasyfikacji generalnej, wciąż zdominowanej przez Kevina Harvicka, Jimmie Johnson awansował na trzecie miejsce.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz