Johnson gotowy na rundę finałową

Jimmie Johnson podczas ostatniego wyścigu sezonu w Miami ogłosił decyzję o przedłużeniu kontraktu z Hendrick Motorsports. Doskonale czujący się w tej strukturze kierowca zdobył tam trzy tytuły mistrzowskie Sprint Cup Series i jest o krok od dodania czwartej korony do swojej listy osiągnięć. Ponieważ nie zmienia się zwycięskiej drużyny, Hendrick i Johnson postanowili kontynuować przygodę do 2015 roku.

W piątek Jimmie Johnson po raz kolejny pokazał, że jest ponad resztę. Podczas ostatniego spotkania w sezonie zawodnik z numerem 48 zdobył czwarte pole position w sezonie, a zarazem 23. w swojej karierze. Johnson ma idealne warunki, aby w niedzielę zdobyć czwarty tytuł.

« Wykonaliśmy dzisiaj niesamowitą robotę, oświadczył Johnson po kwalifikacjach. Czuję, że początek będzie udany. » Start będzie rzeczywiście ważny dla kierowcy, który popełniając błąd na pierwszych okrążeniach, jak to miało miejsce w Teksasie, może stracić korzyści z całego sezonu.

« Oczywiście nie chcesz być gościem, który wyciąga numer 48 », komentuje Scott Speed, drugi w kwalifikacjach i świadomy, że może udaremnić dążenie Johnsona do czwartego tytułu. „ Nie jest to pochlebne w CV. Podejmujesz wyzwanie, dajesz z siebie tyle, ile możesz, ale nie rezygnujesz z tego. » Jimmie Johnson nie powinien zatem paść ofiarą niezdarnych ataków na pierwszym okrążeniu, nawet jeśli nic nie gwarantuje kierowcy Hendrick Motorsports spokojnego wyścigu.

« Tak naprawdę się nie martwię– dodaje Johnson. Ale odkąd Teksas przeszedł do 3. rundy, wiem, że nic nie jest nigdy pewne. Jednak cieszę się, że Scott (Speed, 2. miejsce) i Marcos (Ambrose, 3. miejsce) dostrzegają, o co toczy się gra. Obaj jechali z celem wygrania mistrzostw. Wiedzą, jak to jest jechać na finałowy wyścig i pragną przestrzeni. »

Jeśli Jimmie Johnson ma dobrą pozycję do zdobycia czwartego tytułu, wystarczy, że znajdzie się w pierwszej 25-tce, aby to zapewnić, nawet jeśli wygra Mark Martin, jego najbliższy rywal.