Zejście Brada Keselowskiego z trasy nie było szczególnie gwałtowne, ale konsekwencje mogły być dramatyczne. Kierowca Penske Racing wjechał od razu w pierwszy zakręt z prędkością około 1 km/h po tym, jak stracił hamulce i uderzył w ścianę tymczasowo zainstalowaną za dwoma rzędami opon, w wyniku czego Dodge wylądował między drzewami.
„Uderzyłem (w barierę) czołowo i nadal tu jestem”– komentuje Brad Keselowski. „Jednym z najgorszych koszmarów kierowcy jest wjazd prosto w taki zakręt, który nie ma barierki zabezpieczającej (zdjęcie zrobione przez Jimmiego Johnsona po wypadku) i bez hamulców. Sytuacja była jeszcze mniej komfortowa, wiedząc, że był to niski murek zainstalowany tymczasowo, a po drugiej stronie rosły drzewa. »
Brad Keselowski cierpi na ból lewej stopy, co z pewnością utrudni mu występ w wyścigu Pocono, który odbędzie się w ten weekend. „To przychodzi w najgorszym momencie, kiedy zbliża się Pościg. Musimy odnieść kolejne zwycięstwo, a nadchodzące tory w kalendarzu wymagają dużej finezji z pedałem hamulca w Watkins Glen i Pocono. Potem następuje jeden z najtrudniejszych wyścigów w Bristolu, 500 okrążeń na małym torze. »
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)