Martin nie jest zawiedziony

Mark Martin, drugi w mistrzostwach Sprint Cup Series za swoim kolegą z drużyny Jimmie Johnsonem, chce pamiętać tylko pozytywne strony swojego sezonu.

opublikowany 24/11/2009 à 10:39

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Martin nie jest zawiedziony

Mark Martin po raz piąty w swojej znakomitej karierze zajął wicemistrzostwo „Pucharu”. Po porażce za kierowcami takimi jak Dale Earnhardt, Jeff Gordon czy Tony Stewart, teraz za Jimmie Johnsonem kierowca Hendrick Motorsports nie zdobył 141 punktów. Chce jednak zatrzymać tylko to, co najlepsze.

« Nie ma frustracji. Jestem bardzo dumny z tego, co osiągnęliśmy, a przede wszystkim świetnie się bawiłem”, oświadczył. „ Dla mnie posiadanie szansy jest czymś niesamowitym. »

Mając 108 punktów straty na początku ostatniego wyścigu w Miami, Martin wiedział, że misja jest prawie niemożliwa. Rzeczywiście Johnsonowi wystarczyło jedynie miejsce w czołowej 25-tce, aby zdobyć czwarty tytuł z rzędu. „ Musieliśmy wywrzeć na nich presję powiedział Alan Gustafson, lider zespołu Martina. „ Ale tego nie zrobiliśmy. »

Ostatecznie Mark Martin zajął 12. miejsce, a Jimmie Johnson był piąty. „ Nasz samochód nie spisał się zbyt dobrze », dodał Marcin. „ Nie udało się i musieliśmy z nią walczyć. [Jednakże], to był wspaniały wyścig Doszedł do wniosku.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz