Złe czasy dla „szefów załóg”

Zastąpienie szefa samochodów Juana-Pablo Montoyi jest następstwem zmian wprowadzonych już w Fordach Grega Biffle'a i AJ Allmendingera. W Nascar wszystkie środki są dobre, aby wziąć udział w „Chase for the Sprint Cup”.

opublikowany 20/07/2011 à 15:48

Villemanta

0 Zobacz komentarze)

Złe czasy dla „szefów załóg”

W sztandarowej dyscyplinie motoryzacyjnej w Stanach Zjednoczonych „szef załogi” odgrywa główną rolę w osiągach kierowcy i jego samochodu. Na przykład Jimmie Johnson wiele zawdzięcza Chadowi Knausowi, zdobywając pięć tytułów z rzędu w latach 2006–2010. Również w miarę zbliżania się „Chase” (ostatnie dziesięć wyścigów sezonu, podczas których pierwszych 10 uplasowało się na koniec Richmond, 26. z 36 rund kalendarza rywalizuje o tytuł, przyp. red.), czy ci stratedzy będą pierwsi na ławie oskarżonych, w przypadku, gdy ich źrebak nie znajdzie się wśród 10 wybranych? .

Najnowszym przykładem jest Brian Pattie. Jego kierowca, Juan-Pablo Montoya, zajmuje obecnie 17. miejsce, tracąc 59 punktów do kwalifikacji do „play-offów”. Ponadto, biorąc pod uwagę niespójność wyników Kolumbijczyka, pomimo bardzo dobrego początku sezonu, Pattie została właśnie zwolniona przez zespół Earnhardt-Ganassi Racing. W najbliższy weekend (400–29 lipca) w Brickyard 31 w Indianapolis zastąpi go Jim Pohlman, który będzie tymczasowy. Pohlman, były szef załogi Billa Elliotta w Evernham, dołączył do zespołu Ganassi w 2006 roku. Cieszymy się, że w Chevrolecie nr 42 tę rolę pełni ktoś kalibru Jima., zwierzył się Chip Ganassi. Jest z nami od kilku lat i mam pewność, że potrafi przywrócić drużynie pozycję na mapie. ".

Pattie, która dołączyła do zespołu pod koniec 16. rundy 2008 roku, poprowadziła Montoyę do jego drugiego sukcesu w Pucharze Sprintu w Watkins-Glen w zeszłym sezonie. W tamtym czasie woda w gazie była już po nieudanych zwycięstwach na owalnych torach, zwłaszcza w Indianapolis, gdzie „Juan” przejechał przez całą imprezę, zanim musiał zmienić opony kilka okrążeń przed metą. Zwycięstwo w stanie Nowy Jork uspokoiło wówczas nastroje. Tymczasowo. Czy zatem Kevin Manion, który towarzyszy Jamiemu McMurrayowi, drugiemu kierowcy zespołu i obecnie 2. w tabeli, ma się czym martwić?

Sytuacja w Ganassi nie jest odosobniona. W zeszłym tygodniu Roush-Fenway obyło się bez usług Grega Erwina, którego kierowca, Greg Biffle, jako jedyny członek zespołu nie znalazł się w pierwszej dziesiątce (10. miejsce). Zastąpił go Matt Puccia, ale znalazł już schronienie w Richard Petty Motorsports, gdzie zajął miejsce Mike'a Shipletta obok AJ Allmendingera (15. miejsce).

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz