Zniesione zawieszenie Johnsona i Knausa

Sankcje nałożone na Jimmiego Johnsona, szefa jego załogi Chada Knausa i szefa samochodów Rona Maleca po wyścigu Daytona 500 zostały wczoraj zniesione przez Nascar. Knaus będzie jednak musiał zapłacić początkową karę w wysokości 100 000 dolarów.

opublikowany 21/03/2012 à 15:12

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Zniesione zawieszenie Johnsona i Knausa

Sezon ledwo się zaczął, a już zapowiadał się koszmarem dla Jimmiego Johnsona. Już podczas pierwszych kontroli technicznych poprzedzających wyścigi Speedweeks w Daytona stewardzi odnotowali wykroczenie w Chevrolecie Impala nr 48 na części pomiędzy dachem a tylnym bagażnikiem. Dwa dni po „500” pięciokrotny mistrz został ukarany 25 punktami (po przybyciu do Phoenix naliczył wówczas -23, ponieważ na Florydzie zdobył tylko 2 punkty), Chad Knaus i Ron Malec, odpowiednio szef załogi i menadżer samochodu i otrzymał zawieszenie na sześć wyścigów. Jeśli chodzi o Knausa, musiał zapłacić grzywnę w wysokości 100 000 dolarów. Zespół Hendricka złożył apelację, która została odrzucona i wszczęła ostateczną apelację, tym razem rozpatrzoną wczoraj we wtorek 20 marca przez Johna Middlebrooka, urzędnika ds. Nascar odpowiedzialny za sprawę. Tak naprawdę Johnson odzyskał punkty, a dwaj technicy będą nadal śledzić wyścigi ze ściany, pozostając na okresie próbnym do 9 maja. Jeśli chodzi o Chada Knausa, jego grzywna nie została uchylona, ​​co dowodzi, że był to wyrok dla wygody?

Aby osiągnąć taki wynik, w ostateczności Rick Hendrick, szef tytułowego zespołu, i Chad Knaus kłócili się przez sześć godzin, przedstawiając akta liczące około piętnastu stron i około dwudziestu zdjęć Middlebrookowi, byłemu pracownikowi General Motors firmy, której Hendrick jest dystrybutorem. Twierdzili również, że samochód w konfiguracji, w jakiej był w Daytona, był identyczny z pojazdem używanym w czterech wyścigach z płytami z ogranicznikami w 2011 r. Chad Knaus zauważył ponadto, że jego samochód nie był jedynym, który przeszedł jedynie kontrolę wzrokową. , ale jego konkurenci otrzymali zezwolenie na wprowadzanie modyfikacji. Co nie było w jego przypadku. „ Oczywiście cieszę się, że to już koniec– zwierzył się, opuszczając centrum badawczo-rozwojowe Nascar. Ostatnie 30 dni było trudne dla wszystkich w zespole. Wszyscy, wokół numeru 48, ale także w Hendrick Motorsports, dołożyli wszelkich starań, aby udowodnić naszą niewinność. I udowodnili to. »

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz