Mistrz świata Tarquiniego

Przybywszy jako lider WTCC do Makau, Gabriele Tarquini zdobył niezbędne punkty podczas dwóch azjatyckich wyścigów, aby zapewnić sobie tytuł mistrza świata. Fotel utrzymuje koronę wśród producentów.

opublikowany 22/11/2009 à 08:51

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Mistrz świata Tarquiniego

Gabriele Tarquini ma 47 lat i zostaje najstarszym mistrzem świata FIA w historii sportów motorowych. Włochowi w Makau udało się utrzymać przewagę nad kolegą z drużyny Yvanem Mullerem i zająć jego miejsce na liście zwycięzców. To solidny sukces Seata, ponieważ hiszpańska marka w mistrzostwach producentów obroniła tytuł mistrza świata dzięki występom swoich kierowców, którzy potrafili stawić czoła armadzie BMW.

Gabriele Tarquini miał najtrudniejszą część w pierwszym wyścigu, a na mecie awansował na drugie miejsce. Z kierowcą Chevroleta (Robert Huff) jako sędzią, odkąd wystartował z pole position, strategia zespołowa pomiędzy Seatem i BMW działała na pełnych obrotach, ponieważ Jordi Gené i Tiago Monteiro, znajdujący się na lepszej pozycji na starcie niż Gabriele Tarquini i Yvan Muller, starali się pozbawić go pola startowego. Kierowcy BMW z jak największą liczbą punktów.

Ten ostatni postanowił wtedy pójść na całość. Jörg Müller i Augusto Farfus spadli na 7. i 8. pozycję, aby do drugiego wyścigu wystartować z pole position. Manewr ten pozbawił Augusto Farfusa tytułu mistrza świata wśród kierowców w tym wyścigu. Dlatego BMW skoncentruje swoje wysiłki na tytule producenta.

Z przodu Robert Huff zdołał utrzymać przewagę i zwyciężyć w pierwszym wyścigu, wyprzedzając Gabriele Tarquini. Włoch był w stanie odebrać cztery punkty Yvanowi Mullerowi i zwiększyć swoją przewagę do sześciu punktów na szczycie mistrzostw.

W drugim wyścigu strategia BMW sprawdziła się doskonale. Augusto Farfus i Jörg Müller poprowadzili wyścig i dali niemieckiej marce szansę na zdobycie korony świata. Z tyłu Yvan Muller mógł liczyć na to, że Tiago Monteiro odzyskał trzecie miejsce, ale musiał się postarać, aby Gabriele Tarquini znalazł się w rankingach.

Jednak na prowadzeniu kierowcy BMW utrzymali dublet aż do trzech okrążeń przed zakończeniem drugiego wyścigu, kiedy to po wypadku z udziałem Franza Engstlera, Felixa Porteiro i Andre Couto wywieszono czerwoną flagę. Wyścig nie rozpoczął się ponownie, w związku z czym pozycje zostały zatwierdzone. Piąta Gabriele Tarquini mogła skakać z radości. Cały klan Seata mógł nawet świętować, ponieważ dublet Farfus-J.Müller nie wystarczył BMW do zdobycia tytułu producentów.

Makau wydało zatem swój werdykt i podobnie jak w 2008 roku to Seat zwyciężył w wyścigach toczących się w byłej portugalskiej prowincji. Yvanowi Mullerowi, który przybył z chęcią utrzymania tytułu, w końcu przekazał weteran Gabriele Tarquini. „ Gabriele jest przyjaciółką i wielką mistrzynią– powiedział Francuz Eurosportowi. Jest między nami duży szacunek. Przez cały sezon wspólnie przeżywaliśmy wielkie emocje. Oczywiście wolałbym wygrać, ale nawet jeśli oznacza to brak wygranej, wolę, żeby Gabriele została mistrzynią. » Świetny występ mistrza z 2008 roku.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz