Na początku poprzedniego sezonu wycofanie się Seata z WTCC wydawało się zdecydowane i ostateczne. Do tego stopnia, że 1,6-litrowy silnik turbo, jaki można spotkać w Seat Leon, nie został opracowany przez producenta, ale przez firmę Sunred, która przemianowała samochód na Sunred SR Leon. Od września 2011 r. sytuacja się jednak zmieniła. W swoim przemówieniu z okazji powrotu do szkoły szef producenta przyznał, że sporty motorowe muszą zostać uwzględnione w planach komunikacyjnych Seata. A WTCC, które zawsze było odpowiednią wizytówką, zostało unowocześnione. Czekając na informację, czy nowy samochód będzie badany w oczekiwaniu na rok 2013, Seat Sport opracował już silnik i poddał starzejącemu Leonowi lifting.
Ta ewolucja samochodu miała po raz pierwszy wyjechać na tor w ubiegły poniedziałek na torze Ricardo Tormo w Walencji. Niestety, wygląda na to, że problem techniczny przesunął debiut o jeden dzień. We wtorek, 6 lutego, program w końcu się rozpoczął, a Jordi Gené jako pierwszy objął kierownicę, a Gabriele Tarquini został zatrzymany w Brazylii ze względu na warunki pogodowe w Europie, które opóźniły jego powrót. Przez cały dzień, poświęcony regulacji silnika i map, Seat działał jak w zegarku i nie napotkał żadnych problemów mechanicznych. „ Jestem bardzo zadowolony z wykonanej pracy– zwierzył się hiszpański pilot. Nie napotkaliśmy żadnych problemów, a zespół skupił się na dostosowaniu pracy silnika do toru. Myślę, że ma to duży potencjał do dalszego rozwoju. » Seat powróci do Walencji w przyszłym tygodniu, tym razem z Tarquinim za kierownicą.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)