Trudno o lepszą ocenę niż Porsche w ciągu pierwszych dwóch miesięcy roku 2024. Producent ze Stuttgartu odniósł właśnie dwa duże sukcesy w dwóch głównych mistrzostwach w Wytrzymałość. Po zwycięstwie w 24-godzinnym wyścigu Daytona w IMSA, w styczniu ubiegłego roku niemiecka firma podpisała głośny podpis hat-trick w pierwszej rundzie WEC, 1812 km Kataru. Do dwóch oficjalnych Porsche, zwycięskiego z numerem 6 i trzeciego z numerem 5, dołączyło prywatne Porsche 963 zespołu Hertz Team JOTA, drugie na torze Losail.
Wyścig kontrolowany niemal od początku do końca, jak to zademonstrowano podczas Prologu i Wolnych Treningów, z całkowitą dominacją Porsche nad resztą zawodów. Dzięki pracom wykonanym zimą w niemieckim klanie i korzystniejszemu BoP dla LMDh w Katarze wszystkie elementy były gotowe, aby Porsche mogło zanotować swój pierwszy sukces w WEC od czasu jego powrotu do dyscypliny w zeszłym roku.
„Pracowaliśmy bardzo ciężko i zostaliśmy wynagrodzeni w najlepszy możliwy sposób. Ten sukces trudno wyrazić, wyjaśnia Thomas Laudenbach, wiceprezes Porsche Motorsport. Wszyscy zaangażowani wykonali nienaganną robotę. Zespół i kierowcy spisali się znakomicie. Gratulacje także dla całego zespołu w Weissach. Potrójnego sukcesu Porsche nikt nie mógł się spodziewać. Ale mój szacunek dotyczy także Peugeot. Przykro jest być zdenerwowanym tak blisko mety. Zasłużyli, aby być z nami na podium. »
Obawy pod koniec wyścigu w Porsche
„Nasz zespół Porsche Penske Motorsport doskonale rozpoczął sezon po obu stronach Atlantyku– dodaje Jonathan Diuguid, dyrektor generalny Porsche Penske Motorsport. Po zwycięstwie w Daytona byliśmy dzisiaj niezwykle szybcy obydwoma samochodami w Katarze, co zostało nagrodzone zwycięstwem i miejscem na podium. Ten sukces jest efektem ciężkiej pracy. Na całym dystansie daliśmy z siebie wszystko. Było ciężko aż do ostatniego okrążenia. Teraz wszyscy z niecierpliwością czekamy na resztę sezonu. »
Szerokich uśmiechów nie zabrakło także kierowcom Porsche nr 6, które po mistrzowsko przeprowadzonym wyścigu zwyciężyło w Katarze. Pomimo kilku obaw pod koniec wyścigu – w tym późnego postoju w pit stopie w celu przyklejenia naklejki z obowiązkowym numerem na boku 963 – trio cieszyło się obiecującym zwycięstwem przez resztę sezonu.
„Jestem niesamowicie dumny, że wspólnie poradziliśmy sobie z tym wyścigiem, cieszy się Kévin Estre, zwycięzca po raz pierwszy w WEC w kategorii Premier. Nasz samochód spisał się dzisiaj wyjątkowo dobrze, a zespół pracował perfekcyjnie. Nie było to jednak tak proste, jak mogłoby się wydawać z zewnątrz – na pewno nie! Napotkaliśmy wiele trudnych sytuacji, mieliśmy też kontakt z innymi samochodami. Na dwie godziny przed przyjazdem doszło do kolizji, która spowodowała znaczne zniszczenia. Ale nawet z samochodem niezbyt idealnym daliśmy sobie radę. Dziękuję całemu zespołowi i moim kolegom z drużyny. »
CZYTAJ TAKŻE > 1812 km Kataru – Peugeot 9X8 nr 93 zdyskwalifikowany
Kontynuuj czytanie na te tematy:
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)