Van de Poele bardziej zmotywowany niż kiedykolwiek

Mając już na koncie pięć zwycięstw, Eric Van de Poele wystartuje w sobotę w 24-godzinnym wyścigu w Spa z zamiarem po raz szósty dopisać belgijski klasyk do swojego rekordu.

opublikowany 27/07/2010 à 10:11

Villemanta

0 Zobacz komentarze)

Van de Poele bardziej zmotywowany niż kiedykolwiek

Jeśli gwiazda 24-godzinnego wyścigu Le Mans jest Duńczykiem i nazywa się Tom Kristensen, gwiazda 24-godzinnego wyścigu w Spa jest rzeczywiście Belgiem i nazywamy go „Tintin”. Zawsze nosząc swój legendarny kowbojski kapelusz, Eric Van de Poele pięciokrotnie wspiął się na szczyt podium w podwójnej wieży zegarowej w Spa. Pochodzący z Verviers, brał udział w pięciu Grand Prix Formuła 1 w latach 1991 i 1992 budował swoją reputację w innych dyscyplinach. Mistrz DTM w 1987 r., zwycięzca 12-godzinnego wyścigu w Sebring w 1995 r., Belg zwyciężył w kategorii LMP w 1998 r. 24 godziny Le Mans przed zajęciem trzeciego miejsca w 3 r. w Bentleyu i trzecim miejscem w LMGT2001 w 2 r. z Ferrari Krohn Racing F430.

Jako pięciokrotny zwycięzca z Belgii, 24 Hours of Spa zajmuje szczególne miejsce w sercu Erica Van de Poele.

„Wszystkie wydarzenia są inne, ale 24 Hours of Spa to przede wszystkim Francorchamps, potwierdza na miejscu zdarzenia były kierowca Bentleya. To wymagający tor, bardzo trudny fizycznie, ponieważ można przejść od deszczowych warunków do intensywnego upału, który ma tendencję do przegrzania kabin pasażerskich. Jesteśmy w Belgii, więc wiemy, że pogoda będzie inna niż w San Diego. To także wielka rasa, z historią, tradycją. Nawet jeśli nagramy sekwencje trwające około dziesięciu lat, samochody ewoluują zgodnie z przepisami. Spójrzcie, co dzieje się podczas 62. edycji: GT2 i GT3 to nowe królowe imprezy, a debata zostaje wznowiona. Nigdy wcześniej wyścig nie był tak niezdecydowany, co sprawia, że ​​cała sprawa jest bardzo ekscytująca dla kierowcy? »

W tym roku startuje w klasyku na pokładzie Ferrari F430 GT2 AF Corse, włoskiego zespołu wspieranego przez fabrykę, która zwyciężyła już w swojej kategorii na zjeżdżalni w belgijskich Ardenach. W swoim zespole będzie miał dwóch domowych kierowców, Fina Toniego Vilandera i Transalpine Gianmarię Bruni, a także swojego rodaka Berta Longina. Załoga z najwyższej półki. Stowarzyszenie na wysokim szczeblu niezbędne do triumfu.

„W istocie wyzwaniem jest znalezienie najlepszego kompromisu i przywiązuję do tego dużą wagę, on kontynuuje. Trzeba nie tylko umieć współpracować z dobrym, profesjonalnym i uznanym zespołem, ale też mieć dobry, zgodny z przepisami samochód i kolegów, którzy potrafią sprawić, że załoga będzie jednorodna. A jeśli miałem szczęście i pięciokrotnie wygrałem 24-godzinny wyścig, nie zapominajcie, że bardzo często brałem udział w tym wyścigu i że zostałem włączony do oficjalnych drużyn, co pozwoliło mi walczyć o takie wyniki. Nie co roku mi to jednak wychodziło, bo też musiałem zadowolić się miejscami honorowymi, nie mówiąc już o kilku wycofaniach. Czy naprawdę musimy dążyć do doskonałej alchemii? Może być tylko jedno najnowocześniejsze Ferrari F430 GT2, ale ponieważ jeżdżę tylko jednym samochodem na raz, nie ma to znaczenia. Jeździłem tym samochodem w Le Mans, Petit Le Mans czy Sebring i mogę powiedzieć, że jest to najlepszy możliwy pakiet. Pomijając naszą wpadkę podczas tegorocznego 24-godzinnego wyścigu Le Mans, kiedy padliśmy ofiarą problemu z monetą 10-centową, mogę zapewnić, że F430 GT2, będący na końcowym etapie prac rozwojowych, jest najlepszym narzędziem, jakie może można sobie wyobrazić udział w 24-godzinnym Spa. Zespół AF Corse korzysta ze wsparcia fabryki, Bruni i Vilander znają samochód na pamięć, a do mnie dołączają lojalni partnerzy. Więc tak, jestem pewny siebie, podchodząc do 62. edycji, nawet jeśli wiem, że konkurencja będzie silna. Wiesz, że BMW i Schnitzer nie są obecni, aby zająć honorowe miejsce? W każdym razie zmierzamy w stronę ekscytującej edycji Total 24 Hours of Spa, z rozsądną mieszanką GT2, GT3, GT4 i GT Nationales. Osobiście uważam, że przyszłość 24-godzinnego wyścigu leży w GT3, ale cokolwiek się stanie, tegoroczna mieszanka obiecuje nam mnóstwo zabawy? »

Scena jest gotowa, Eric Van de Poele nie jest usatysfakcjonowany. W sobotę zaprezentuje się na starcie z mocnym zamiarem triumfowania po raz szósty.

Prezentację 24-godzinnego Spa z praktycznymi informacjami znajdziesz w swoim magazynie AUTOhebdo.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz