Weteran nie umarł i zamierza to udowodnić. Peleton pokonał urodzony w 1959 roku Mark Martin Nascar i jego armia wysoce zmotywowanych młodych strzelców. Mark Martin, który w tym sezonie zwyciężył już w Phoenix, idealnie plasuje się w pierwszej dwunastce w fazie play-off. Nawet jeśli sezon będzie jeszcze długi, gromadzenie punktów może okazać się decydujące dla wprowadzenia pierwszych dwunastu kierowców do play-offów.
Startując z dwunastego miejsca, weteran powrócił w znakomitym stylu, podobnie jak Jimmie Johnson, jego wicemistrz na mecie, który wystartował z 42. pozycji. Mark Martin przejął kontrolę na 47 okrążeń przed końcem i nigdy nie stracił prowadzenia. Kierowca wykorzystał okazję do tankowania i awansował na pierwszą pozycję, korzystając z zatrzymania części swoich konkurentów pod żółtą flagą. Chevrolet wciąż jest hitem, znacznie wyprzedzając Dodge'a, Forda i Toyota ponieważ „Chevy” zajął pierwsze siedem miejsc na mecie.
Rozpoczynając wyścig z czołówki, Matt Kenseth nie wykorzystał swojego pole position i finiszował na krawędzi czołowej dziesiątki, podczas gdy Greg Biffle, przez długi czas w czołówce, plasował się dopiero na ósmej pozycji. W klasyfikacji generalnej Jeff Gordon utrzymuje prowadzenie, a Mark Martin korzysta ze 10 punktów zdobytych dzięki zwycięstwu i wraca do czołowej 190-tki.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)