Sevilla zaskoczona Anderlechtem

Sébastien Bourdais (Sevilla FC) w pierwszym wyścigu Jarama zajął drugie miejsce. Pierwszą rundę hiszpańską wygrał Yelmer Buurman (Anderlecht).

opublikowany 08/11/2009 à 11:09

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Sevilla zaskoczona Anderlechtem

Sébastien Bourdais, który w pierwszym wyścigu na torze Monza wystartował z 2. pozycji, był w stanie objąć prowadzenie i wygrać wyścig. W tę niedzielę w Hiszpanii Francuz nie odniósł takiego sukcesu. Mimo to kierowca Sevilla FC zajmuje pole position i pod koniec okrążenia rozgrzewkowego szybki start nie sprawia mu żadnego problemu. Le Manceau utrzymuje prowadzenie w wyścigu, a Yelmer Buurman (Anderlecht) utrzymuje drugą pozycję. Po trzecie, Esteban Guerrieri (Olympiakos) w pierwszym zakręcie schodzi bokiem i oferuje swoje miejsce Ho-Ping Tungowi (Galatasaray).

Sébastien Bourdais szybko uciekł, w ciągu pierwszych pięciu minut wyścigu odbierając prześladowcom sekundę na okrążenie. Z tyłu przepaść powiększa się jeszcze bardziej. Trzeci Galatasaray po czterech rundach traci osiem sekund do Anderlechta. Turecki klub nie utrzymał jednak długo swojej pozycji, a wkrótce potem Ho-Ping Tung odszedł w piasek. Potem wraca, żeby się poddać.

Wydaje się, że prowadzący Sevilla FC zmierza w kierunku kolejnego zwycięstwa, ale Anderlecht pozostaje w zasadzce. Różnica została zredukowana do zera, gdy Sébastien Bourdais obrócił się, a Yelmer Buurman zdołał go dogonić. Pozostając w środku toru Francuz może jednak szybko odejść i utrzymać prowadzenie, choć musi radzić sobie z presją Buurmana.

Sébastien Bourdais inauguruje powrót do boksów w celu zmiany opon, zanim reszta stawki pójdzie w ich ślady. Po zostaniu liderem Buurman zatrzymał się na następnym okrążeniu i ponownie dobrze wystartował. Na wyjściu z boksów miażdży Bourdais łeb w łeb. Dobrze wystrzelony Francuz wyprzedza go na zewnątrz, ale brak przyczepności opon powoduje, że traci przewagę. Sevilla ustawia się za Anderlechtem, który z kolei ucieknie. W ciągu dziesięciu minut Buurman traci trzy sekundy od Bourdais. Francuz widząc, że walka jest przegrana, ratuje swojego wierzchowca.

Za pojedynkiem Anderlecht-Sewilla stoi duża przepaść. Po trzecie, Giorgio Pantano (AC Milan) po szesnastu okrążeniach traci 17 sekund. Za nimi plasują się Antonio Pizzonia (Corinthians, 4. miejsce), Max Wissel (Bale, 5. miejsce), Craig Dolby (Tottenham, 6. miejsce) i trzej pozostali francuscy gracze na boisku: Julien Jousse (AS Roma, 7. miejsce), Nelson Panciatici (Olympique Lyonnais, 8.) i Tristan Gommendy (FC Porto, 9.).

Jeśli Sébastien Bourdais nie będzie już wracał na Yelmera Buurmana (+7?? po 24 okrążeniach), Julien Jousse uwolni się na koniec wyścigu. Francuz z AS Roma wraca do Tottenhamu, a następnie do FC Bale, aby zapewnić sobie dobre piąte miejsce. Wicemistrz Formuły Renault 3.5 Series (2008) prezentuje bardzo dobry rytm i powraca do Antonio Pizzonia (Corinthians).

Niedaleko Tristan Gommendy (FC Porto) szuka ósmego miejsca przed Nelsonem Panciatici (Olympique Lyonnais), dwóch Francuzów, którzy pozostali koło w koło w ostatnich minutach wyścigu, a Adrian Valles (Liverpool, 10.) jest gotowy, aby to wykorzystać o szkodach, możliwych konsekwencjach tego trójkolorowego pojedynku.

Julien Jousse (AS Roma) depcząc po piętach Antonio Pizzoni (Corinthians) na niecałe dwie minuty przed końcem wyścigu próbuje wyprzedzić Brazylijczyka. Obaj mężczyźni zawstydzają się nawzajem i wyruszają na przejażdżkę w tej samej kolejności. Samochody FC Bale i Tottenham wykorzystały okazję, aby wrócić.

Kilka sekund później Pizzonia i Jousse zderzają się na początku zakrętu. Jeden mógł zahamować za wcześnie, drugi za późno: w końcu jednomiejscowy AS Roma wspina się na swojego poprzednika i niszczy mu nos w tylne skrzydło samochodu Corinthians. Obaj mężczyźni przeszli na emeryturę i pozwolili Tottenhamowi awansować na czwarte miejsce.

Z tyłu Panciatici nie może już się utrzymać i zostaje wyprzedzony przez Gommendy (FC Porto), Valles (Liverpool) i Guerrieri (Olympiakos). Koniec wyścigu przyniósł zatem wiele zwrotów akcji, z wyjątkiem przodu, ponieważ Buurman (Anderlecht) wygrał z czternastosekundową przewagą nad Bourdais (FC Sevilla). Drugi wyścig zaplanowano na godzinę 12:30 z odwróconą siatką.

0 Zobacz komentarze)