Takeshi Kimura prawdopodobnie zapamięta drugi wyścig w Sugo na długo i niekoniecznie z właściwych powodów. Tak więc na czele ostatniego weekendowego spotkania na torze w Japonii, mając znaczną przewagę nad pierwszymi pościgami, kierowca Ferrari 488 GT3 nr 777 należący do CarGuy Racing napotkał problemy techniczne na ostatnim okrążeniu.
Zmuszony do zwolnienia tempa, ryzykując, że nie dotrze do mety, Takeshi Kimura zobaczył swoją przewagę nad Satoshim Hoshino (Aston Martin Vantage AMR GT3 nr 47 z D'station Racing) i Tomohide Yamaguchi (BMW M4 GT3 z PLUS z BMW Team Studie) znacznie zmniejszają. Następnie powiedział sobie, że ma wystarczająco dużą przewagę, aby wygrać. Więc nie ! Kiedy mijał ostatni przystanek na torze Sugo, Kimura błysnął reflektorami, aby uczcić swoje zwycięstwo, ale było jeszcze na to za wcześnie!
Jadąc z małą prędkością, zbliżając się do mety, Takeshi Kimura zobaczył Satoshiego Hoshino i Tomohide Yamaguchi prześlizgujących się obok niego niecałe pięćdziesiąt metrów od szachownicy! Wynik ? 3e pozycję i brak zwycięstwa w drugim wyścigu GT World Challenge w Sugo. Dlatego nigdy nie należy świętować zbyt wcześnie...
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)