Dzisiejszy etap obejmował dwukrotnie przebytą pętlę o długości 184 km, w bardzo zróżnicowanym terenie, z kilkoma przeprawami przez wydmy, „poza trasami” i niełatwą nawigacją. „To był wspaniały etap, naprawdę selektywny” – wyjaśnił Peterhansel, który uzyskał prawie ten sam czas na obu pętlach: 2:12?? w pierwszej rundzie i 51:2:11?? do drugiego. „Mimo że za drugim razem wiedzieliśmy lepiej, stoki były bardziej nierówne. Ale to bardzo dobrze, ponieważ jesteśmy tu głównie po to, aby jak najwięcej przetestować samochód. Dziś rano wyjechaliśmy z trzema kołami zapasowymi i pełnym bakiem. Jesteśmy tu głównie po to, aby przetestować samochód i zatwierdzić najnowsze modyfikacje. »
Ofiara błędu nawigacji w przygotowaniach do mety, która kosztowała go prawie dwadzieścia minut, Rosjanin Nowicki odpadł już w pierwszej rundzie. On „zapewnił” następnie i ukończył etap 47 minut za Peterhanselem. Za nimi różnice były ogromne, trzeci etap i nieoczekiwany Jean-Marie Davoy stracił 1:40. W klasyfikacji generalnej Sarthois jadący buggy MD Sport z silnikiem V8 ma ponad trzy godziny drogi przed François Lethierem, kierowcą buggy Schlessera.
Dla wielu amatorów wydmy Erg Chegaga okazały się groźne, a niektórzy, jak Jean-Noël Julien czy Vandromme, stracili tam sporo czasu, choć mechanicy niewiele ucierpieli. Ale czy ten etap był naprawdę tak trudny jak niektóre Dakar?
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)