Teraz dobrze ugruntowana przy Porsche Penske Motorsport, Mathieu Jaminet rozpocznie swój drugi sezon w kategorii GTPIMSA w ten weekend na 24-godzinny wyścig Daytona.
« Przygotowanie było bardzo łatwe, odpowiada Francuz. Tu i ówdzie zdarzają się drobne usterki, które nieco nam przeszkadzają w zależności od sesji. W kwalifikacjach widzieliśmy także, że byliśmy gorsi od siostrzanego samochodu. Jest kilka rzeczy, których nie możemy zrozumieć, których nie jesteśmy w stanie do końca pojąć. Samochód jest dość skomplikowany i bardzo małe rzeczy robią różnicę. Mogło być lepiej, ale mogło też być gorzej. Wciąż sprawdzamy, czy uda nam się uzyskać trochę większą wydajność. »
Czy to wystarczy, aby wyjaśnić różnicę między numerem 6 Mathieu Jamineta, Kévina Estre, Laurensa Vanthoora i Nicka Tandy’ego (7. na starcie) a numerem 7 Felipe Nasra, Dane’a Camerona, Matta Campbella i Josefa Newgardena, czyli Willem? zaczyna od drugiego rzędu (trzeciego)?
« Mamy dwa różne zespoły inżynieryjne: my poszliśmy w jedną stronę, oni w drugą, odpowiada Jaminet. Niekoniecznie założenie tego samego w obu samochodach zadziała. Mamy inne podejście. »
Jaminet nie jest zaskoczony dominacją Cadillaca
Podobnie jak wszyscy inni zawodnicy w tej dziedzinie, Habowie stawiają przede wszystkim na przetrwanie podczas 24-godzinnego wyścigu w Daytona. „Jeśli do rana nie będziemy mieli żadnych problemów technicznych i nie popełnimy żadnych błędów, wtedy tak naprawdę rozpocznie się wyścig. Będziesz musiał tam być cztery lub pięć godzin przed końcem, aby dodać gazu i przemyśleć strategię na koniec wyścigu. Wiele godzin będzie już za nami.«
Porsche będzie mogło w tym roku liczyć na pełny rok docierania. „Nic nie zastąpi doświadczenia, nie ma czarodziejskiej różdżki, nawet jeśli masz na imię Porsche i Penske, wyjaśnia Lotaryngia. Po sezonie wszyscy odnaleźli swoje rutyny i rytm. Jesteśmy znacznie lepiej przygotowani, znacznie bardziej płynni w procedurach. Znamy też znacznie lepiej swój samochód. Jednak inni też poczynili postępy. Pytanie brzmi, czy osiągnęliśmy taki sam postęp, czy mniejszy. »
Wśród innych wymienionych konkurentów jest oczywiście Cadillac. Amerykański producent imponuje od początku Roar i zapewnił sobie miejsce w pierwszym rzędzie w kwalifikacjach. „To żadna niespodzianka– ocenia nasz rozmówca. Już w zeszłym roku byli bardzo silni i usunęli wiele problemów. Samochód jest lekki i wiemy, że to prawdopodobnie najlepszy LMDh pod względem degradacji opon. Mają wszystkie składniki, aby być konkurencyjnymi i nie jest zaskoczeniem, że dominują w każdym teście. To będzie samochód do pokonania, czy to dla nas, BMW, czy Acury. Będzie trzech na jednego! »
Do zobaczenia o 19:40 (czasu francuskiego) w tę sobotę na rozpoczęciu 24-godzinnego wyścigu Daytona 2024.
CZYTAJ TAKŻE > 24 godziny w Daytona – 4PR: Ostatnia sesja Cadillaca
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)