Lapierre: „Zdobądź doświadczenie”

Nicolas Lapierre, zwycięzca niedawnego wyścigu na 1000 km na Silverstone, postrzega zawody Petit Le Mans jako dobry sposób na zdobycie doświadczenia i najlepsze przygotowanie do kolejnego sezonu.

opublikowany 23/09/2009 à 23:20

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Lapierre: „Zdobądź doświadczenie”

Nicolas, jakie masz przeczucia na myśl o wzięciu udziału w imprezie Petit? Le Mans ?
To naprawdę dobra rzecz. To dla nas dobre, ponieważ jest to tor, którego nie znamy, z innymi zasadami i innym sposobem ścigania się, ze względu na zwiększoną obecność samochodów bezpieczeństwa. Będziemy się dużo uczyć.

Udało Ci się pojechać w ostatni weekend, żeby się zorientować. Pozytywny wynik?
Pogoda nie za bardzo nam sprzyjała. Ale i tak mieliśmy szczęście, że mogliśmy odbyć te dwa dni testów, pozwoliło nam to zapoznać się z torem, który nie jest łatwy, ze wszystkimi jego ślepymi zakrętami. To pozwoliło nam wejść w rytm. Jesteśmy gotowi do ataku w ten weekend.

Czy przygotowywałeś się inaczej do tego dziesięciogodzinnego wyścigu w porównaniu do wyścigu Le Mans Series (6 godzin)?
To prawie takie samo podejście. Sześć czy dziesięć godzin to prawie to samo, nawet jeśli jest to format, którego tak naprawdę nie znamy. Szczególnie skupimy się na dobrym przygotowaniu na poziomie taktycznym. Podejście do strategii wyścigowej jest inne, ponieważ jest więcej samochodów bezpieczeństwa niż w Europie. Musimy być gotowi w tej kwestii, ponieważ w tym miejscu możemy zaoszczędzić lub stracić dużo czasu.

Czy ten weekend testowy był ważny, zanim mogłem zaatakować taki wyścig?
O tak, te testy były nawet istotne przy decyzji o przyjeździe tutaj, zarówno dla zespołu, jak i kierowców. Aby poznać tor, trzeba było przyjechać i pojeździć wcześniej.

Czy przybycie Romaina Dumasa zmienia Twoje nawyki?
Tak, trochę się to zmienia, musieliśmy sprawdzić pozycję za kierownicą. Romain jednak bardzo dobrze się zaadaptował, dobrze jeździł i dla nas zaletą jest posiadanie kierowcy, który zna Stany Zjednoczone i ich tory.

Jak oceniasz potencjał samochodu w porównaniu do tego, co udało ci się osiągnąć w ostatnich tygodniach?
Na Silverstone mieliśmy wspaniały wyścig. Byliśmy szybcy w kwalifikacjach i wykazaliśmy się dobrą niezawodnością w wyścigu. Ale tutaj nie będzie to ten sam poziom co Audi, Peugeot i Acura. To inny kaliber. Jesteśmy tu, żeby się uczyć i przygotowywać na następny sezon. Nie mamy innego celu niż przejechanie bezbłędnego wyścigu. Punkty podliczymy na mecie.

Czyli wynik wyścigu nie jest priorytetem?
Jasne, że nie. Jesteśmy tu po to, żeby zdobywać doświadczenie. Nie sądzę, żebyśmy mogli regularnie konkurować z Audi i Peugeotem. Dlatego będziemy zadowoleni z najpiękniejszego możliwego wyścigu, tak jak udało nam się to zrobić w tym roku w Le Mans.

Czy nie dążycie do lepszej pozycji w rankingu niż Acura, która nie jest wyposażona w silnik wysokoprężny?
Postaramy się zrobić wszystko, co w naszej mocy. Ale Acura ma samochody zaprojektowane na tego typu tor, podczas gdy nasze są bardziej zaprojektowane na tor taki jak Le Mans. Pod tym względem mają przewagę. Znają też dobrze przepisy i pit stopy? Postaramy się z nimi powalczyć, ale oni są nad nami zdecydowanymi faworytami.

Jak oceniasz ewolucję swojej LMP1 po wyścigach w Le Mans, Portimao i Silverstone?
Wykonano wiele pracy. Od czasu przejęcia Courage Oreca nieustannie pracuje, a samochód zrobił ogromny postęp. Trzeba przyznać, że na początku różnica w stosunku do pozostałych samochodów była naprawdę znacząca. Wypełnienie zajmuje dużo czasu, zwłaszcza, że ​​przepisy nam w tym nie pomagają. Jednak Oreca poczyniła znaczne postępy w projektowaniu samochodu, jeśli chodzi o zestaw aerodynamiczny, ale także pod względem działania: ustawień, strategii, zarządzania pit-stopami podczas wyścigu. Zespół dużo się uczy i zdobywa doświadczenie. Celem jest posiadanie „wspaniałego” zespołu, gotowego na rok 2011, kiedy będziemy mieli nowy samochód.

0 Zobacz komentarze)