Panis: „Walka z Acurą”

Olivier Panis na kilka dni przed wyścigiem 1000 mil Petit Le Mans powiedział, że jest pewny siebie i ma nadzieję, że będzie mógł walczyć z Acurą podczas przedostatniej rundy sezonu ALMS. Kierowca Oreca opowiada także o swoich przemyśleniach na temat swojego zaangażowania w wyścigi Endurance. Wywiad.

opublikowany 23/09/2009 à 01:35

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Panis: „Walka z Acurą”

Olivier Panis, w ubiegły weekend udało ci się przeprowadzić pewne testy na torze Road Atlanta, aby przygotować Petita Le Mans. Jaką ocenę o tym sądzisz?
Kiedy tu dotarliśmy, padało dużo deszczu. W sobotę w deszczu byliśmy w stanie przejechać tylko około dziesięciu okrążeń. W niedzielę udało nam się również przejechać kilka okrążeń w deszczu, zanim przeschnął, i kilka przejechać po suchej nawierzchni.
Wyniki są pozytywne. Samochód podczas kilku przejazdów, które wykonaliśmy, spisał się dobrze. W porównaniu do Audi i Acury, które tam są, pomimo braku doświadczenia z torem i ustawieniami, radzimy sobie całkiem nieźle, co jest zachęcające. Uważam, że jesteśmy skuteczni. Poza tym tor jest wspaniały, naprawdę ładny i oferuje tempo.
Romain Dumas dołączył do nas w ten weekend, a dzięki jego doświadczeniu szybciej postępowaliśmy w nauce toru (Romain Dumas ścigał się w ALMS i w tym sezonie bierze udział w Grand Am, przyp. red.). Jest także zadowolony z samochodu. Czujemy się więc naprawdę dobrze.

Czy zwycięstwo na Silverstone (ostatnia runda mistrzostw LMS) dodało Ci pewności siebie? A może zaczynasz od zera w Petit Le Mans, mierząc się z różnymi przeciwnikami?
Silverstone było zwieńczeniem całego sezonu, pracy całego zespołu i kierowców. To była ostateczność. Ale przychodzimy tu z chęcią nauki. Naucz się ALMS, innego toru, innej strategii ze względu na częste wyjazdy samochodu bezpieczeństwa. Przyjazd tutaj jest świetnym pomysłem, aby zespół mógł się rozwijać. Dobrze jest współpracować z producentami, aby wiedzieć, gdzie jesteśmy na koniec roku.

Czy przybycie Romaina Dumasa do załogi może pomóc Ci pracować efektywniej?
Tak, fakt dołączenia Romaina do nas pomoże nam lepiej zrozumieć ten wyścig dzięki jego doświadczeniu w wyścigach amerykańskich i znajomości toru. Jego doświadczenie bardzo nam pomaga. Od razu dobrze się zintegrował.

Układ 24-godzinnego wyścigu Le Mans z udziałem Audi i Peugeot daleko w przyszłość, czy będzie się rozmnażać?
Myślę, że będą znacznie bliżej, bo obwód jest mniejszy. Będziemy mieli inną kartę do gry. Być może nie będziemy w stanie ich pokonać, ale będziemy bliżej. To bardzo konkurencyjne wyścigi, wszyscy pozostają na tym samym okrążeniu przez dłuższy czas i często pojawia się tam samochód bezpieczeństwa. Już zamierzamy spróbować walczyć z Acurą, co byłoby bardzo dobre. Jeśli uda nam się z nimi walczyć, a oni wykonują bardzo dobrą robotę, będzie to oznaczać, że wsiadamy do odpowiedniego samochodu.

Wiemy, że wyrazili Państwo zastrzeżenia co do równoważności samochodów z silnikami benzynowymi i samochodami z silnikami Diesla. Czy uważasz, że regulacje z 2010 roku idą w dobrym kierunku?
Tak, to zmierza w dobrym kierunku. Ale to oczywiście nie wystarczy. Dlatego nadal wstrzymuję się z decyzją o kontynuacji lub nie. Wbrew temu, co napisano w dzienniku sportowym, że w 2010 roku potwierdziłem swoją obecność w Orece, dzisiaj tak nie jest.
Zawsze mówiłem, że nie wrócę do Le Mans, jeśli nie będę mógł dobrze się bawić dobrymi samochodami. Dziś nadal jestem 50/50. Jest bardzo pozytywna strona: kocham to?Wytrzymałość, Kocham Le Mans, kocham samochody, dobrze się czuję w zespole, który wykonał niezwykłą pracę. Ale z drugiej strony jestem bardzo rozczarowany przepisami i postawą ACO (Automobile Club de l'Ouest, który reguluje regulamin 24-godzinnego wyścigu Le Mans), który nie chce zrozumieć, o co prosimy Do. Myślę, że to nie jest dobre dla sportu.
Jeśli chcą pozyskać innych producentów oraz zespoły zawodowe i prywatne, to nie robiąc tego, co obecnie robią, będą w stanie przyciągnąć ludzi. Raczej uda im się sprawić, że to zniknie. Jestem bardzo zaskoczony tym rozporządzeniem i ich postawą.
Jeśli jednak zdecyduję się zostać, będzie to spowodowane tym, że zaakceptowałem to i nie będę już o tym rozmawiać. Na razie jeszcze nie zdecydowałem.

Czy w tej chwili myślisz tylko o Petit Le Mans?
Celem jest Petit Le Mans. Zobaczymy później. Bardzo chcę zostać, bo to kategoria, która mi się podoba. Jak powiedziałem, zespół wykonuje świetną robotę. Potem jest rok 2011 i nowe regulacje, które być może je ożywią. Ale trochę boję się przepisów Le Mans i ich postawy. Myślę, że oni (ACO) podjęli wysiłek. Ale jest to wysiłek, by zadowolić, a nie mieć rzeczywiste odpowiedniki. Więc mi to nie pasuje.

Jakie masz plany na rok 2010?
Jednego jestem pewien – że w przyszłym roku wystartuję w GT. Na pewno we Francji, bo uwielbiałem to robić. Myślę, że z moim kolegą z drużyny Erikiem Debardem wyjedziemy razem. Czy to prawda, że ​​zwróciły się do mnie inne zespoły? Ale moim priorytetem nie jest zmiana. Jestem bardzo szczęśliwy, gdzie jestem, wykonaliśmy kawał dobrej roboty przez cały sezon. To nie jest kwestia zespołu, ale uczciwości. Po Petit Le Mans dokonam podsumowania z Huguesem (de Chaunac, szefem Oreca) i wszystkimi, aby zobaczyć, jaki będzie rok 2010. Następnie podejmę decyzję.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz