Cadillacowi nie udało się wspiąć na szczyt tabeli czasów pierwszego dnia wyścigu Roar w Daytona, weekendu kwalifikacyjnego do klasyka na Florydzie. Ale dla producenta z Detroit (Michigan) najważniejsze było gdzie indziej.
Celem było przede wszystkim sprawdzenie komponentów systemu operacyjnego i znalezienie właściwych ustawień dla trzech V-LMDh, gdy po raz pierwszy zetknęły się z ruchem ulicznym.
Ukończono 142 okrążenia
W ten sposób trzy amerykańskie prototypy przejechały łącznie 142 okrążenia, numer 01 (Bourdais, van der Zande, Dixon) prowadzi w wyścigu z najlepszym czasem okrążenia 1:35.585, co jest równoznaczne z trzecim czasem w treningu wolnym 2 za dwoma Acurami.
Renger van der Zande był zadowolony z tego występu: „ W drugiej sesji dojechaliśmy do końca i wprowadziliśmy kilka fajnych ulepszeń w systemach. Oto, co musisz zrobić w Roar: starać się optymalizować ustawienia. »
« Ogólnie rzecz biorąc, to całkiem pozytywny dzień dla Cadillac Racing, potwierdza jego kolega z drużyny, Earl Bamber, siedzący w Cadillacu nr 02. To nowa era, więc na padoku panuje wiele emocji i wspaniale jest widzieć już tam tak wielu fanów. Mamy dwa nowe samochody (obsługiwany przez Chip Ganassi Racing. Nota redaktora), więc rozwijamy wszystko w miarę upływu czasu i stale się uczymy, tak jak przez całą fazę tworzenia, zawsze się uczymy. Myślę, że tempo było dziś dobre i będziemy nadal jechać szybciej. »
Aitken łapie orientację
W samochodzie nr 31 Action Express Racing, który podczas sesji inauguracyjnej pozostawał głównie w garażu, większość okrążeń sesji popołudniowej przejechał Jack Aitken. Brytyjczyk, który odkryje klasyk z Florydy i jego specyfikę, szczególnie starał się odnaleźć w gęstym ruchu, charakterystycznym dla żużla międzynarodowego.
« Na torze było dużo ludzi i dobrze jest wiedzieć, jak będzie wyglądał wyścig, zeznaje. Niekoniecznie chcieliśmy pokonywać dobre okrążenia, ponieważ będziemy musieli radzić sobie z korkiem. Chodziło o znalezienie rytmu, wyprzedzanie przeciwników i robienie tego bez podejmowania zbyt dużego ryzyka. Samochód był solidny. Mamy dobrą bazę po grudniowych testach, a tor wciąż staje się miękki, więc w tej chwili przyczepność jest niewielka. Sytuacja będzie się poprawiać w miarę upływu tygodnia. »
Spotkaj się o 17:15 (czasu francuskiego) podczas trzeciej z pięciu weekendowych sesji bezpłatnych ćwiczeń.
CZYTAJ TAKŻE > Laura Wontrop Klauser: „Ogromna góra, na którą trzeba się wspiąć”
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)