Chaunac: „Uderzenie młotem”

Prezes grupy Oreca zwierza się, że sukcesywna eliminacja Peugeota 908 HDi FAP była dla niego koszmarem, okrutnym wydarzeniem. Ale szef zespołu Signes jest już gotowy, aby działać dalej.

opublikowany 13/06/2010 à 17:30

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Chaunac: „Uderzenie młotem”

Hugues de Chaunac, masz satysfakcję z czwartego miejsca w Oreca 01 AIM. Ale wraz z porzuceniem twojego Peugeot 908, musisz być bardzo rozczarowany?
Przyjeżdżając do Le Mans, w zeszłym roku zrozumiałem, że muszę jechać z silnikiem Diesla. Zatem wybór był bardzo ograniczony. Peugeot, który zwyciężył w zeszłym roku, był najlepszym możliwym samochodem. Od sześciu miesięcy współpracujemy z Peugeotem bardzo dobrze. Tam naprawdę myślałem, zwłaszcza po tym, co widzieliśmy podczas testów, że będzie działać idealnie. Byliśmy dokładnie na tym samym poziomie, co samochody fabryczne. Byliśmy bardzo dobrze przygotowani, z bardzo dobrą załogą pilotów. A potem nagle było to jak cios młotem dla Oliviera Quesnela i dla mnie. Jeden samochód, potem dwa, aż trudno w to uwierzyć. A kiedy staje się to masakrą, nie wierzymy w to. Nie jesteśmy w złym śnie, ale w koszmarze. Mówimy sobie, że to niemożliwe, że coś jest? Dla mnie było duże trudność w zaakceptowaniu faktu, że samochód, z którym byłem absolutnie przekonany, że znajdę się na podium, po prostu „wypadł” (obejrzyj wideo) rasy. To było coś okrutnego.

Kiedy widziałeś, jak oficjalne Peugeoty psują się jeden po drugim, czy powiedziałeś sobie, że dla Ciebie to już stracone?
Nie, w ogóle o tym nie myślałem. Naprawdę, w ogóle nie przeszło mi to przez myśl. Powiedziałem tylko, że powiedziałem Olivierowi Quesnelowi: „nie martw się, na podium będzie Peugeot, damy z siebie wszystko”. Powiedziałem kierowcom: „bez ograniczeń, musimy zdobyć to podium”. Mogło być 3., a może nawet 2. miejsce, bo mieliśmy ogromne tempo.

Nie żałujesz, że ostro na nich pojechałeś, co mogło spowodować awarię silnika?
To nie ma z tym absolutnie nic wspólnego. Wcale nie stało się tak dlatego, że mocno zaatakowaliśmy, ponieważ logicznie rzecz biorąc, w oparciu o to, co myśleliśmy o Audi, zaplanowaliśmy jazdę w ten sposób przez 24 godziny. To nie te dwie godziny, które zrobiliśmy, coś uszkodziły, ponieważ myśleliśmy, że w tym tempie wytrzymamy 24 godziny.

Czy jesteś rozczarowany poziomem 908?

Wcale nie, ponieważ wynika to z bardzo małego problemu, którego zidentyfikowanie nie zajmie dużo czasu. Mała część, która musiała przejść kontrolę jakości. Stało się coś, co nie zadziałało w samochodach. Nie jestem rozczarowany. Wręcz przeciwnie, w przypadku Oliviera Quesnela mamy duży apetyt na zemstę.

Jak zamierzasz rozwiązać ten problem?

W tym tygodniu odbędzie się demontaż silników. Dopiero pod koniec tygodnia Bruno Famin będzie wiedział dokładnie, co się stało. Musimy przeprowadzić prawdziwe dochodzenie, ponieważ musimy zobaczyć, na czym polegał problem, wiedząc, że silniki są uszkodzone niemal wszędzie. Jednak problem, który się pojawił, jest odosobniony i zostanie rozwiązany przed następnym wyścigiem.

Czy zamierzasz ponownie rozważyć swój projekt z 2010 roku z Peugeotem 908 HDi FAP?
Nie, kontynuujemy. Ale skupiamy się głównie na roku 2011. Od jutra musimy ponownie zacząć atakować partnerów. Myślę, że wykonaliśmy bardzo dobrą robotę przez cały weekend. Przywieźliśmy nasze dziecko (Oreca 01 AIM nr 6), zrobione w domu, na czwartym miejscu, mając niewielkie zasoby. Jest to więc znak z nieba, który mówi: „Ukarałem Cię Peugeotem, ale zadbam o to, aby Oreca była dobrze ustawiona”.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz