Emanuele Pirro powraca!

Nieobecny na polach startowych 24-godzinnego wyścigu Le Mans w zeszłym roku Emanuele Pirro powróci do Sarthe w czerwcu przyszłego roku. Tym razem nie z Audi i nie po zwycięstwo, ale za kierownicą Loli startującej w LMP1 przez zespół Drayson Racing.

opublikowany 17/02/2010 à 14:52

Villemanta

0 Zobacz komentarze)

Emanuele Pirro powraca!

Widzieliśmy go w zeszłym roku spacerującego nieśmiało po padoku 24 Hours. Przyjechał Audi, ale nie usiadł za kierownicą, ofiarą pragnienia doktora Ullricha, aby odmłodzić swoje załogi. Włoch nie zdołał jednak ukryć chęci ponownego wystartowania w swojej ulubionej imprezie – nawet jeśli nie miało to miejsca w aucie tej marki z pierścieniami.

W 2010 roku to za kierownicą Loli Judd i przeciwko znajomym z Audi, z którymi odniósł pięć zwycięstw (2000, 2001, 2002, 2006 i 2007), kierowca transalpejski będzie musiał stoczyć walkę. Tym razem celem nie jest zwycięstwo, ale jak najlepszy wynik podczas 12-godzinnego wyścigu w Sebring, 24 godziny Le Mans oraz w Petit Le Mans. Będzie dzielić kierownicę samochodu wyścigowego Drayson z Brytyjczykiem Jonym Cockerem, co było rewelacją zeszłorocznej azjatyckiej serii Le Mans, a szef Lord Drayson był wyraźnie zachwycony powitaniem legendy wyścigów długodystansowych w swoim zespole:

„Emanuele to jeden z kierowców odnoszących największe sukcesy w Le Mans i jesteśmy niezmiernie wdzięczni Audi za umożliwienie mu pojechania z nami w tym roku. Jego talent, szybkość, doświadczenie i charyzma będą dla nas dużym plusem. »

Ta charyzma i ten humor, które uczyniły Włocha jednym z ulubieńców publiczności Le Mans, z pewnością są zachwycone tym powrotem.

0 Zobacz komentarze)